30 września Putin ogłosi coś ważnego. Rosja chce zagarnąć nowe tereny

Władimir Putin wygłosi jeszcze jedno przemówienie. Już za kilka dni ogłosi, że Rosja zagarnie nowe tereny?

21 września nowe orędzie Władimira Putina wywołało panikę w Rosji i falę oburzenia na świecie. Rosyjski dyktator groził światu atomem i ogłosił "częściową mobilizację", która według doniesień niezależnych rosyjskich mediów oraz opozycji jest tak naprawdę ukrytą mobilizacją powszechną, zwłaszcza na biedniejszych terytoriach Federacji Rosyjskiej. Teraz pojawiają się informacje, zgodnie z którymi Władimir Putin wygłosi jeszcze jedno przemówienie, w którym ogłosi coś przełomowego. Według kilku źródeł, w tym RIA Novosti i "Ukraińskiej Prawdy", rosyjski dyktator już 30 września, czyli w ten piątek po raz kolejny zabierze głos. Będzie najprawdopodobniej chodzić o to, że Rosja chce zagarnąć nowe tereny.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosja zakaże wyjazdu z kraju mężczyznom? Panika i brutalne zatrzymania

PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin zaczął dowodzić wojną sam?!"Odrzucił prośby dowódców"

Putin dokona aneksji kolejnych części Ukrainy. Ogłosi, że atak na nie to atak na Federację Rosyjską

Jest to związane z pseudoreferendami trwającymi w samozwańczych Ługańskiej Republice Ludowej i Donieckiej Republice Ludowej. Zaczęły się 23 września, zakończą już jutro, 27 września. Ustawione "głosowania" odbędą się także w okupowanych przez Rosjan obwodach zaporoskim i chersońskim. Oczywiście Rosja zamierza ogłosić, że przegłosowano dołączenie tych terenów do Rosji. Co to oznacza? "Kiedy Donieck i Ługańsk dołączą do Federacji Rosyjskiej, atakowanie tych obszarów będzie atakiem na Rosję, a to pozwala nam na użycie całego naszego arsenału odstraszania" - powiedział niedawno Dmitrij Miedwiediew. Jeśli Putin ogłosi aneksję tych terenów Ukrainy, będzie traktował ukraińską kontrofensywę jako bezpośredni atak na Rosję.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosjanie uciekają z kraju! Kolejka na granicy ma 30 kilometrów, astronomiczne ceny biletów

PRZECZYTAJ TAKŻE: Uliczne protesty w Rosji! Zatrzymanych Putin wysyła na wojnę. Mobilizacja jednak powszechna?