Mały chłopczyk umierał na placu zabaw. Wszyscy myśleli, że się wygłupia, nikt nie pomógł

i

Autor: Shutterstock

"Upadł i leżał"

5-latek konał na placu zabaw. Wszyscy myśleli, że się wygłupia, nikt nie pomógł

2023-04-12 11:43

Wychowawcy zignorowali pięcioletniego chłopca, który nagle, podczas zabawy w berka przewrócił się i leżał bez ruchu na szkolnym boisku. Mimo że inne dzieci prosiły, by mu pomogli, nauczyciele byli przekonani, że maluch bawi się w "udawanie martwego". Nie udawał. Teraz jego rodzice chcą dochodzić swoich praw w sądzie.

Ten koszmar wydarzył się przed rokiem na terenie szkoły Charter Oak International Academy w West Hartford w stanie Connecticut. 5-letni Romeo razem z kolegami i koleżankami bawił się na szkolnym boisku w berka. Wszystko działo się pod nadzorem wychowawców. W pewnym momencie chłopiec nagle się przewrócił i już się nie podniósł. Romeo leżał na ziemi, podczas gdy inne dzieci, przerażone sytuacją, prosiły nauczycieli o interwencję, oni jednak ignorowali ich błagania. "Personel myślał, że chłopiec po prostu bierze udział w zabawie zwanej »udawaniem martwego«, która była popularna wśród tamtejszych dzieci" - podaje "Daily Mail".

Dramat w USA. 5-latek zmarł na boisku szkolnym

Dopiero po dziewięciu minutach do Romeo podeszli wychowawcy. Wtedy zorientowali się, że chłopiec jest nieprzytomny, jednak karetka, którą wezwali, pojawiła się dopiero pół godziny później. Okazało się, że pomoc nadeszła zbyt późno - 5-latek zmarł w szpitalu po dwóch dniach. "Romeo cierpiał na zespół Brugadów, genetyczną chorobę, która może powodować nieregularne bicie serca. Rodzice chłopca twierdzą, że mógłby przeżyć, gdyby otrzymał natychmiastową pomoc" - czytamy. Właśnie z tego powodu w tym tygodniu złożyli pozew przeciwko szkole. Żądają ukarania winnych i 15 tys. dolarów (ok. 64 tys. zł) odszkodowania.

USA. Chłopiec zginął, mimo że by pod opieką

"Romeo mógł się przewrócić i leżeć na ziemi przez prawie 10 minut bez żadnej pomocy – mimo że kilku nauczycieli… znajdowało się w pobliżu" - piszą w pozwie. "Gdyby pracownicy szkoły postępowali zgodnie z polityką i procedurami miasta, Romeo otrzymałby niezbędną pomoc medyczną i przeżyłby". Nagranie z monitoringu potwierdziło, że dopiero po niemal 10 minutach do leżącego na ziemi chłopca podszedł jeden z  nauczycieli i sprawdził mu puls. 

Sonda
Często boisz się o swoje dzieci?
2-miesięczny chłopiec przestał oddychać. Dramatyczna akcja ratunkowa
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki