Cud narodzin w USA. 61-letnia kobieta 10 lat temu przeszła menopauzę, więc nie mogła sama zajść w ciąże. Zatem została surogatką dla...swojego syna i jej męża. Kobieta ostatni raz rodziła 30 lat temu.
"Daily Mail" podaje, że mężczyźni od dawna rozważali rodzicielstwo poprzez metodę in vitro. Nie spodziewali się jednak, że z pomocą przyjdzie im matka jednego z nich, oferując tak naprawdę wynajęcie swojej macicy. Kobieta miała zachęcić mężczyzn do wyboru słowami: "kochałam być w ciąży". Tylko był problem związany z tym, że kobieta ze względu na menopauzę nie mogła zajść w ciążę. Ale szybko znalazło się rozwiązanie. Komórki dała siostra jej zięcia.
Zanim doszło do realizacji szalonego pomysłu, Cecile Eledge miała przejść szereg badań i terapii medycznych. Co ciekawe, ciążę przeszła bez większych problemów. Urodziła dziecko ważące 5 kg.