Madonna pokazała, że nadal jest królową skandali! 63-letnia gwiazda zrobiła swoim fanom w Nowym Jorku niespodziankę. Ufarbowała włosy na niebiesko i przyszła do nowojorskiego "Boom Boom Boom" ze swoim aktualnym partnerem, Ahlamalikiem Williamsem (27 l.). Jak się okazało, fanów czekał koncert! Ale nie taki zwyczajny, tylko wyjątkowo śmiały - nawet jak na królową popu. Madonna wskoczyła na scenę i zaczęła tańcować z odsłoniętym biustem... "Zasłaniała" go tylko całkowicie prześwitująca siateczka. "Pokazała młodym ludziom, jak to się robi" - komentuje "The Sun". Hit czy kit?
NIE PRZEGAP: Sekretne spotkanie księcia! To nie spodoba się Meghan Markle
Tak czy inaczej Madonna nie przyszła w to miejsce przypadkowo. Jak zapewnia na Instagramie, jej szalony występ-niespodzianka odbył się w szczytnym charytatywnym celu. Koncert był elementem Pride Week, czyli tygodnia imprez związanych z osobami LGBT, od dawna wspieranymi przez Madonnę. Przy okazji występu były zbierane pieniądze na organizacje związane z tym ruchem. Udało się uzbierać 150 tysięcy dolarów.