USA: PODPALIŁ okręt, bo chciał WYJŚĆ wcześniej Z PRACY

2012-07-25 4:00

Znudzony swoją pracą malarza okrętowego Casey Fury (24 l.) z Portsmouth znalazł bardzo nietypowy sposób, by wcześniej urwać się do domu. Amerykanin jako pracownik cywilny remontował atomowy okręt podwodny USS MIAMI.

23 maja po godzinach ciężkiej pracy zapragnął pójść do domu i położyć się przed telewizorem. Zwolnienie się u szefa nie wchodziło w grę, dlatego Fury... podpalił atomowy okręt. Mężczyzna został zatrzymany i przyznał śledczym z amerykańskiej marynarki wojennej, że wziął zapalniczkę i podpalił wiszące w kajucie szmaty. Ogień ogarnął niemal cały okręt. O mało nie doszło do katastrofy, a straty wyceniono na pół miliarda dolarów. Fury przyznał się też do wywołania pożaru w stoczni remontowej 16 czerwca. Wtedy obyło się jednak bez strat. Powodem była oczywiście chęć wcześniejszego wyjścia z zakładu.

Jeśli Fury zostanie uznany za winnego dwóch podpaleń i narażenia życia niewinnych osób, grozi mu nawet dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki