Ameryka zbroczona krwią

2016-09-19 2:00

Zamach bombowy na Manhattanie! 29 rannych! Wybuch bomby w New Jersey! Atak nożownika- islamisty w Minnesocie, ! 8 osób rannych! Na Stany padł blady strach!

Seria zamachów w USA! W nocy z soboty na niedzielę Manhattanem wstrząsnęła eksplozja. 29 osób zostało rannych. W New Jersey wybuchła bomba rurowa na trasie biegu. Nikt nie został zabity tylko dlatego, że opóźniono start biegu. W Minnesocie islamista ranił nożem osiem osób.

Na Amerykę znów padł blady strach. Po raz pierwszy od 11 września 2001 roku zamachowcy wzięli na celownik Nowy Jork. Była godzina 21 w sobotę, gdy dzielnicą Chelsea na Manhattanie wstrząsnął wybuch. Jedni uciekali w panice, inni ratowali rannych. Szyby wylatywały z okien, świadkowie mówią o koziołkujących autach i trzęsących się domach. Cudem nikt nie zginął. 29 osób jest rannych, jedna w stanie krytycznym. Policja znalazła resztki bomby z szybkowaru. Obok leżała kartka. Jeszcze nie wiadomo, czy to list zamachowca. W pobliżu odkryto drugi ładunek, który nie eksplodował. Policja jest pewna, że był to zaplanowany atak. Nie wiadomo, kto za nim stoi.
A wcześniej w New Jersey tuż przed biegiem ulicznym wybuchł mały, amatorski ładunek, ale nikt nie został ranny.  A było o krok od tragedii, bo zgodnie z planem miało wtedy przebiegać tam mnóstwo biegaczy, ale start opóźniono, bo na trasie znaleziono podejrzany plecak. Ładunek podłożono na trasie biegu, który miał odbyć się w niedzielę. Bomba umieszczona w śmietniku na trasie biegu wybuchła w Seaside Park. Ładunek był tzw. bombą rurową, czyli materiałem wybuchowym zamkniętym w szczelnej metalowej rurze. W wyniku wybuchu nikt nie ucierpiał. Nie został uszkodzone też żadne okoliczne budynki. Ładunek umieszczono na trasie planowanego na niedzielę 5-kilometrowego biegu. Służby zostały jednak postawione w stan gotowości, gdyż w taki sam sposób ukryty ładunek eksplodował w 2013 roku podczas maratonu w Bostonie. Zginęły wówczas 3 osoby, a 260 zostało rannych.
A w Minnesocie w St. Cloud mężczyzna krzyczący o Allahu ranił nożem osiem osób. Został zastrzelony przez policję. Jej szef Blair Anderson powiedział, że napastnik wykrzykiwał „religijne hasła”, a jedną z ofiar pytał „czy jest muzułmaninem.” Nie potwierdził jednak, że atak miał podłoże terrorystyczne.
- Motywy działania napastnika nie są dla nas jasne. Jest dziś doprawdy okropny dzień. Od jutra nic już w naszym mieście nie będzie takie jak dotychczas.
Ranne osoby zostały przewiezione do szpitala. Stan jednej z nich jest poważny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki