Zagraniczni studenci, którzy wybrali Stany Zjednoczone jako swój kierunek rozwoju, teraz są niepewni własnych decyzji. Wszystko przez to, co dzieje się aktualnie w USA po wygranej Donalda Trumpa - o czym pisze "The New York Times". Hassan Kamal Wattoo, 25-letni student prawa z Pakistanu, wyznał „NYT”, że po otrzymaniu stypendium na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley poczuł ulgę, że ucieknie z kraju, gdzie był szykanowany za swoje teksty. Teraz planuje wrócić do Pakistanu tuż po obronie dyplomu. „Szacunek dla systemu amerykańskiego zniknął, zastąpiony przez gorzką wrogość” — powiedział Wattoo, porównując taktyki administracji Trumpa do tych znanych z jego rodzinnego kraju.
Jak relacjonuje „NYT”, wielu studentów z krajów o ograniczonej wolności słowa odwołuje wyjazdy na wiosenne i letnie przerwy z obawy, że nie zostaną wpuszczeni z powrotem do USA. Inni usuwają konta w mediach społecznościowych, przestają chodzić na protesty i rozważają transfer na uczelnie w Kanadzie lub Europie. Anton Dolmatov, doktorant z Rosji, przyznał, że po wygranej Trumpa natychmiast zaczął szukać przenosin do Wielkiej Brytanii. „Uciekałem z Rosji, żeby znaleźć się w miejscu, gdzie nie będę musiał martwić się o bezprawie. Nie wierzyłbym 10 lat temu, że to samo spotka mnie w Ameryce” — cytuje Dolmatova „NYT”.
Strach, deportacje i anulacje wiz. Amerykański sen upada
Jak podaje „NYT”, administracja Trumpa anulowała ponad 1800 wiz studentom z 238 uczelni. Co prawda ponad 1100 z nich zostało przywróconych, ale administracja zapowiada nowy system, który może pozbawić legalnego statusu kolejnych studentów. Mahmoud Khalil, lider propalestyńskich demonstracji na Uniwersytecie Columbia, został zatrzymany przez federalnych agentów i przebywa w areszcie w Luizjanie — przypomina „NYT”. Podobny los spotkał Rumeysę Ozturk, studentkę Tufts University, która krytykowała izraelską ofensywę w Gazie. „NYT” informuje, że została skuta kajdankami przez agentów i przetrzymywana sześć tygodni. Carlos Noyola, student z Meksyku, przyznał w „NYT”, że w USA zaczyna czuć się niechciany, a spotkanie z ochroniarzem w Chicago, który powiedział mu, że Trump go deportuje, tylko pogłębiło to wrażenie.
Z kolei studentka z Libanu przyznała, że jeszcze rok temu czuła się w USA swobodniej niż w swoim kraju, gdzie grożono jej za krytykę Hezbollahu. Teraz unika nawet rozmów na temat polityki. „To sprawia, że czuję się uwięziona, zestresowana, nie wiem, co wolno powiedzieć” — mówiła w rozmowie z „NYT”.
Czy polscy studenci też czują się mniej mile widziani w USA?
Choć w materiale „NYT” nie ma bezpośrednich odniesień do polskich studentów, sytuacja opisana przez zagranicznych uczniów amerykańskich uczelni ma swoje odbicie także w polskich środowiskach akademickich. Z danych NAFSA (Association of International Educators) wynika, że Polacy wciąż stanowią jedną z liczniejszych grup studentów z Europy Środkowo-Wschodniej na uczelniach w USA. Według rozmów z przedstawicielami polskich organizacji studenckich w USA, Polacy również zauważają rosnącą niepewność, choć rzadziej zgłaszają przypadki bezpośrednich szykan czy zagrożenia deportacją.
Według raportu Fundacji Kosciuszko, która monitoruje wymianę edukacyjną, coraz więcej polskich studentów decyduje się na studia w Kanadzie, Holandii czy Niemczech, gdzie nie tylko koszty są niższe, ale także atmosfera polityczna jest postrzegana jako stabilniejsza i bardziej otwarta.
Polscy studenci, z którymi rozmawiały polskie media akademickie, przyznają, że obawiają się konsekwencji za udział w demonstracjach lub wyrażanie opinii politycznych, choć jak dotąd nie odnotowano nagłośnionych przypadków deportacji czy anulacji wiz Polakom związanych z działalnością polityczną.
Eksperci podkreślają, że choć Polacy raczej nie są bezpośrednim celem zaostrzonych polityk imigracyjnych USA, ogólny klimat niepewności i napięć dotyka także polskich studentów — głównie przez ograniczenia w programach stażowych, zmniejszone granty badawcze oraz dłuższe procedury wizowe.
Zobacz galerię zdjęć: Agenci ICE zaleją ulice. Administracja Trumpa zdradza plan na masowe deportacje imigrantów
