Barack Obama rozmawiał z premier Ewą Kopacz o ujawnieniu dokumentu na temat tortur stosowanych przez CIA. Raport, ktorego boją się w Stanach i w Polsce

2014-12-10 1:00

Ten dokument, jeszcze zanim się ukazał, narobił mnóstwo zamieszania. Publikacja senackiego raportu o torturach stosowanych przez CIA na terrorystach budzi poważne obawy tak w Stanach, jak i w Polsce. Na tyle poważne, że premier Ewa Kopacz rozmawiała o nich z prezydentem Barackiem Obamą!

Według Centrum Informacyjnego Rządu, Obama poinformował premier Kopacz o tym, że raport zostanie opublikowany. Oboje "wyrazili nadzieję, że nie wpłynie to negatywnie na relacje Polska-USA".

Co jest w nim takiego strasznego?

Jak wynika z ujawnionego właśnie raportu, tortury stosowane przez CIA były dużo bardziej brutalne, niż sądzono. Wśród metod stosowanych przez CIA był między innymi osławiony warterboarding, czyli podtapianie. Według raportu, jeden z więźniów wielokrotnie był bliski utopienia się.

Media przytaczają też przypadek, gdy jeden z przetrzymywanych przez CIA więźniów zmarł najprawdopodobniej z wyziębienia po tym, jak był trzymany w celi półnago, przykuty łańcuchem do podłogi.

Jak podaje TVN24, w raporcie ustalono też, że co najmniej pięć przetrzymywanych osób poddawano karmieniu i nawadnianiu przez odbyt bez udokumentowanych wskazań medycznych do takiego działania. Innych pozbawiano możliwości snu, nawet na 180 godzin. Więźniów trzymano w ciemnych pomieszczeniach z głośną muzyką lub hałasem, gdzie do dyspozycji mieli tylko wiadro na odchody.

Co więcej, raport podaje też, że agencja w sprawie tortur oszukiwała prezydenta…

Jak informuje New York Times, w związku z raportem postawiono w stan podwyższonej gotowości placówki dyplomatyczne i bazy wojskowe. Republikańscy politycy ostrzegają, że publikacja raportu może skutkować rozlaniem się przemocy, która może skutkować śmiercią Amerykanów.

Zresztą i sam Biały Dom mówi o "wielkim ryzyku" dla amerykańskiego personelu w takich krajach jak Pakistan, Jemen, Egipt, Libia, czy Irak.

New York Times podkreśla też wpływ raportu na relacje z krajami, gdzie trzymano więźniów. I jako przykład wymienia Polskę. Już wcześniej podejrzewano, że polskie władze wiedziały o więzieniach CIA. - Mamy nadzieję, że raport pozwoli to jednoznacznie potwierdzić. I ci w Polsce, którzy są winni, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności - mówi w NYT Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki