Bill Clinton

i

Autor: AP Bill Clinton

Bill Clinton pójdzie do więzienia? Aktorka Rose McGowan chce go widzieć za kratami

2020-07-06 14:51

Aktorka i aktywistka Rose McGowan wzywa do aresztowania Billa Clintona po tym, jak przyjaciółka pedofila miliardera, Ghislaine Maxwell, została aresztowana w zeszłym tygodniu. Maxwell oskarża się o handel nieletnimi w związku z doniesieniami, że miała pomagać Jeffreyowi Epsteinowi w dostarczaniu młodych dziewcząt na jego pedofilską wyspę, gdzie bawili artyści i ludzie polityki z całego świata.

Rose McGowan chce widzieć byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Billa Clintona za kratami. Oprócz tego chce również by FBI aresztowała syna królowej Elżbiety II, księcia Andrzeja. „A teraz weź Billa Clintona i księcia Andrzeja” - napisała na Twitterze McGowan w piątek, zaledwie jeden dzień po tym, jak Ghislaine Maxwell, przyjaciółka Epsteina, została zatrzymana przez FBI w miejscowości New Hampshire, gdzie się ukrywała.

Gdy Jeffrey Epstein popełnił samobójstwo w sierpniu ub.r. na jaw wyszły wszystkie mroczne sekrety, które skrywał, a także jego rozwiązłe życie. Miliarder przyjaźnił się z wieloma wpływowymi politykami i celebrytami, z którymi jeździł na luksusowe wakacje, ale też zapraszał ich na swoją wyspę, gdzie dochodziło do orgii z udziałem nieletnich. Gdy policja zaczęła lustrować zmarłego miliardera, okazało się, że jednym z bywalców jego wyspy był Bill Clinton. Były prezydent USA zarzekał się, że nigdy nie był na wyspie Epsteina. Co prawda twierdził, że podróżował prywatnym odrzutowcem zmarłego pedofila „Lolita Express”, ale upierał się, że na samej wyspie Little St. James nigdy go nie było. W jednym z dokumentów znalazł się jednak świadek, który twierdził, że widział Clintona na ganku willi na wyspie. 

Aktorka Rose McGowan nie pierwszy raz wypowiada się na temat nadużyć seksualnych w Hollywood. Przyznała, że została zgwałcona przez „drapieżcę seksualnego”, Harveya Weinsteina, na festiwalu filmowym w Sundance w 1997 roku. McGown powiedziała, że jej zarzuty wobec Weinsteina były przez lata ignorowane przez potężnych dyrektorów w Hollywood.

Rafał Trzaskowski w Opolu: "dość hipokryzji"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki