Wieści z Watykanu są przerażające. Biskupi poprosili papieża Franciszka o interwencję i wezwali premiera Australii do ponownego przemyślenia umowy zakupu szczepionek. „...Nie mamy nic przeciwko szczepionce na koronawirusa, jednak uważamy że wykorzystanie komórek pochodzących z aborcji jest głęboko niemoralne...” - piszą w liście. Zachęcili wiernych swoich kościołów do rozważenia w sumieniu tej sprawy i odmówienia przyjęcia szczepionki, nawet jeśli nie będzie innej alternatywy.
Wiceminister zdrowia Australii nie zgadza się z argumentacją przedstawicieli Kościołów. Jego zdaniem wykorzystanie komórek pochodzących z aborcji to powszechna praktyka w świecie medycznym. Stanowisko to popiera również znany immunolog Peter Dohert. „Ten sposób został opracowany kilkadziesiąt lat temu i jest stosowany na całym świecie. Tak przygotowuje się szczepionki przeciwko różyczce, wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i wściekliźnie” - powiedział laureat nagrody Nobla. Rząd Australii nie podziela obaw biskupów i zapewnia, że sposób produkcji nowej szczepionki nie budzi żadnych „kontrowersji etycznych”. Podkreśla natomiast jej skuteczność. Ostatnie badania wskazują, że pobudza ona układ odpornościowy do walki z wirusem i nie powoduje poważnych skutków ubocznych. Testy wykazały, że u osób, którym podano szczepionkę wytworzyły się przeciwciała i białe krwinki, co oznacza, że organizm pacjentów zareagował właściwie.