Li Qingshu ominąłby pewnie toaletę z daleka. Ale zastanowił go płacz, który się z niej wydobywał. Zupełnie jakby kwiliło małe dziecko. Zaniepokojony Chińczyk wbiegł do środka, a wtedy płacz stał się naprawdę głośny. Wstrząśnięty Li zdał sobie sprawę, że dochodzi z szamba!
W cuchnącym bagnie pływała czerwona poruszająca się torba, ledwo już utrzymująca się na powierzchni... Natychmiast pobiegł po pomoc. Strażacy, którzy bardzo szybko przybyli na miejsce, wyciągnęli reklamówkę i uratowali dziecko. Topiony w szambie chłopiec trafił do szpitala.
Nie wiadomo, kto zgotował mu taki makabryczny los. Policja próbuje znaleźć jego rodziców. Jeśli w ogóle ludzie, którzy dopuścili się takiego czynu, zasługują na takie miano... Wyłowiony z toalety malec zostanie przeznaczony do adopcji.