Tragedia w Grecji, znaleziono ciało dziecka na plaży! Policja szuka rodziców około 3-letniej dziewczynki
Ta sprawa przypomina "chłopca z Cieszyna"! Znaleziono ciało małego dziecka, ale nie wiadomo, kim ono było, a nikt nie zgłosił zaginięcia takiej osoby. Podczas gdy zagadka z Polski rozwiązała się, ta z Grecji pozostaje niewyjaśniona. W niedzielę, 27 lipca nad ranem turysta z Egiptu przechadzał się po plaży Edem w miejscowości Palaio Faliro niedaleko Aten. W pewnym momencie zobaczył, że na piasku coś leży. Podszedł bliżej i zorientował się, że to małe dziecko. Około dwuletnia czy może trzyletnia dziewczynka ubrana w kostium kąpielowy nie dawała oznak życia. Mężczyzna podniósł alarm, wkrótce na miejscu pojawili się policjanci i ratownicy medyczni. Dziecko trafiło do szpitala, tam lekarz stwierdził zgon.
"Wydawało się, że dziecko zmarło dość niedawno. A sądząc po rysach twarzy nie sądzę, żeby było Grekiem”
Sytuacja od początku była bardzo tajemnicza. Nikt nie zgłosił zaginięcia takiego dziecka, nikt nikogo na tej plaży ani w okolicy nie szukał małej dziewczynki. Autopsja ma wyjaśnić przyczynę śmierci dziecka. Policja sprawdza wszystkie możliwe scenariusze. Świadkowie wydarzeń pod Atenami są wstrząśnięci. To popularna turystyczna miejscowość, jest środek wakacji. „Byłem jakieś 100 metrów od nich, kiedy poświecili latarkami na piasek – była tam mała dziewczynka w jednoczęściowym kostiumie kąpielowym. Przyjechała karetka, przykryli ją kocem i zabrali” – powiedział jeden z mężczyzn greckiemu portalowi SKAI. Jak dodał, widział dziecko i uważa, że nie pochodziło z Grecji. "Wydawało się, że dziecko zmarło dość niedawno. A sądząc po rysach twarzy nie sądzę, żeby było Grekiem”. Czyżby była to ofiara nielegalnej migracji przez Morze Śródziemnie? Podobna historia miała miejsce w 2015 roku w Turcji, gdy morze wyrzuciło w Bodrum ciało 3-latka. Okazało się, że pochodził z Syrii i płynął łodzią do Europy z rodzicami i bratem. Łódź zatonęła i ocalał tylko ojciec, zaś wszyscy pozostali zginęli.