Polscy funkcjonariusze Straży Granicznej ciężko ranni w Gruzji. Atak po przymusowym wydalaniu z Polski Gruzinów i Pakistańczyków
Dramatyczne doniesienia docierają do nas z Gruzji. Dwóch polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej zostało zaatakowanych niebezpiecznymi narzędziami i w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Strażnicy graniczni przeszli tam operacje. O zdarzeniach w Tbilisi poinformowała Polska Agencja Prasowa. Atak miał miejsce w środę, 8 października po tak zwanej operacji powrotowej zorganizowanej wspólnie z Europejską Agencją Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex). Jak wynika z informacji PAP, napastnicy użyli prętów i noża podczas ataku na grupę polskich funkcjonariuszy.
Atak potwierdził rzecznik prasowy Komendanta Głównego SG, ppłk Andrzej Juźwiak. „Grupa funkcjonariuszy Straży Granicznej została zaatakowana w Tbilisi. W wyniku tego zdarzenia dwóch naszych funkcjonariuszy trafiło z poważnymi obrażeniami głowy do szpitala. Jeden został operowany, a drugi jest w trakcie operacji” – przekazał. Rzecznik podkreślił, że wszyscy funkcjonariusze pozostają pod opieką konsularną oraz polskiej oficer łącznikowej. Dwóch rannych pozostaje pod stałą opieką lekarską, a służby pozostają w stałym kontakcie z poszkodowanymi.
ZOBACZ TEŻ: Migranci wykopali tunel pod płotem na granicy! Strażnicy pokazali film
"Polskę przymusowo opuściło 9 Pakistańczyków i 10 Gruzinów. Dziewięciu posiadało wyroki za przestępstwa popełnione w Polsce"
Operacja powrotowa, podczas której doszło do ataku, dotyczyła Gruzinów i Pakistańczyków zobowiązanych do opuszczenia Polski. Na stronie Straży Granicznej możemy przeczytać na jej temat informację, której fragment brzmi: "Jedenastą operację powrotową zorganizowali w tym roku funkcjonariusze z Zarządu ds. Cudzoziemców Komendy Głównej Straży Granicznej we współpracy z Fronteksem, Europejską Agencją Straży Granicznej i Przybrzeżnej. Samolotem, który wystartował z Radomia 7 października, Polskę przymusowo opuściło 9 Pakistańczyków i 10 Gruzinów. Głównym powodem wydania decyzji powrotowych wobec obywateli Gruzji były względy bezpieczeństwa i ochrony porządku publicznego. Dziewięciu posiadało wyroki za przestępstwa popełnione w Polsce. W przypadku Pakistańczyków był to brak dokumentów uprawniających do pobytu w Polsce i przekroczenie granicy państwowej wbrew obowiązującym przepisom na odcinku białoruskim".
Kolejna w tym roku operacja powrotowa została zrealizowana z wykorzystaniem lotu czarterowego. Eskortę cudzoziemców stanowili funkcjonariusze pionu zabezpieczenia działań oraz innych jednostek Straży Granicznej. Od początku roku Polskę przymusowo i dobrowolnie opuściło ponad 7 tys. cudzoziemców.
Prowadzenie śledztwa w sprawie zajmuje się miejscowa policja. „Na razie to wszystko, co możemy na ten moment powiedzieć” – dodał ppłk Juźwiak.Sprawa wciąż jest badana, a polskie służby pozostają w kontakcie z władzami Gruzji w celu wyjaśnienia okoliczności ataku.