Reuters: Władimir Putin nie zamierza iść na ustępstwa wobec Trumpa, bo cele wojenne są dla niego najważniejsze
Donald Trump niedawno postawił Rosji ultimatum, domagając się podpisania porozumienia kończącego wojnę na Ukrainie w ciągu 10 dni i grożąc cłami oraz tzw sankcjami wtórnymi, czyli nakładanymi na kraje pośrednio finansujące rosyjską machinę wojenną. Chodziło tutaj przede wszystkim o Indie, kupujące ropę od Rosjan. Termin ultimatum mija w piątek, 8 sierpnia, a tymczasem Rosja w ogóle nie zmienia swojego postępowania. Dziś, 6 sierpnia w Moskwie trwają rozmowy ze specjalnym wysłannikiem Donalda Trumpa ds Ukrainy, Stevem Witkoffem. Czy jest szansa na ustępstwa ze strony Putina? Trzy osoby zbliżone do Kremla, które anonimowo wypowiedziały się dla Reutersa, uważają, że nie. Jak stwierdził jeden z rozmówców, chociaż Putin „nie chce denerwować Trumpa”, to nie ugnie się. „Choć zdaje sobie sprawę, że być może traci szanse na poprawę relacji z Waszyngtonem i Zachodem, to ważniejsze są dla niego cele wojenne” - powiedział jeden z informatorów Reutersa. Te cele to przejęcie w całości kontroli nad czterema ukraińskimi obwodami. Jeśli to zostanie zrealizowane, wtedy dopiero Putin zacznie myśleć o pokoju. „Putin nie może pozwolić sobie na zakończenie wojny tylko dlatego, że chce tego Trump” - dodaje jeden z rozmówców.
ZOBACZ TEŻ: Wymyślił, jak skończyć wojnę na Ukrainie. Ma rację?
Bloomberg podaje inne informacje, niż Reuters. Według tych doniesień Putin może iść na pewne ustępstwa, ale nie chce kończyć wojny
Kreml co prawda nie chce i nie zamierza kończyć wojny na Ukrainie, ale rozważa rozejm ograniczony do przestrzeni powietrznej jako ewentualne ustępstwo wobec prezydenta USA Donalda Trumpa - twierdzi "Bloomberg", powołując się na źródła zbliżone do rozmów prowadzonych na najwyższych szczeblach dyplomacji. Według tych doniesień, propozycja miałaby zakładać czasowe wstrzymanie rosyjskich ataków z użyciem rakiet i dronów. Warunek jest taki, że Kijów również musiałby powstrzymać się od działań ofensywnych w powietrzu. "Trump potrzebuje jakiegoś „prezentu”, ustępstw od Putina. Rozejm w powietrzu mógłby być takim prezentem" - powiedział "Bloombergowi" Siergiej Markow, zbliżony do Kremla politolog.