"Bloomberg": Putin zgodzi się na rozejm w powietrzu na Ukrainie? Rozważa ustępstwa, by uniknąć tzw sankcji wtórnych
Kreml co prawda nie chce i nie zamierza kończyć wojny na Ukrainie, ale rozważa rozejm ograniczony do przestrzeni powietrznej jako ewentualne ustępstwo wobec prezydenta USA Donalda Trumpa - twierdzi "Bloomberg", powołując się na źródła zbliżone do rozmów prowadzonych na najwyższych szczeblach dyplomacji. Według tych doniesień, propozycja miałaby zakładać czasowe wstrzymanie rosyjskich ataków z użyciem rakiet i dronów. Warunek jest taki, że Kijów również musiałby powstrzymać się od działań ofensywnych w powietrzu. "Trump potrzebuje jakiegoś „prezentu”, ustępstw od Putina. Rozejm w powietrzu mógłby być takim prezentem" - powiedział "Bloombergowi" Siergiej Markow, zbliżony do Kremla politolog.
ZOBACZ TEŻ: Wymyślił, jak skończyć wojnę na Ukrainie. Ma rację?
Donald Trump zagroził, że od 8 sierpnia wprowadzi sankcje wtórne na kraje importujące rosyjską ropę
Nie ma niestety mowy o pełnym zawieszeniu broni – Kreml według źródeł "Bloomberga" co prawda rozważa powietrzne zawieszenie broni, ale zdecydowanie zamierza kontynuować wojnę lądową, w której w ostatnich tygodniach odnosi sukcesy. Skąd te domniemane ustępstwa Putina? Donald Trump zagroził, że już od najbliższego piątku, czyli od 8 sierpnia wprowadzi tzw. sankcje wtórne na kraje importujące rosyjską ropę – przede wszystkim Indie i Chiny – jeśli Rosja nie przedstawi wiarygodnego planu rozejmu. Na reakcję dał Kremlowi dziesięć dni. Tymczasem amerykański wysłannik Steve Witkoff ma zjawić się w Rosji już dziś, w środę 6 sierpnia. Będzie to jego piąta wizyta w tym roku. Według źródeł Bloomberga, wizyta Witkoffa to „szansa na porozumienie”, choć oczekiwania nie są zbyt wygórowane.