Hitem do tego stopnia, że miliard dolarów przeznaczony na vouchery dla osób pozbywających się gratów, wyczerpał się w miniony weekend.
Wielu dilerów w ostatnich dniach musiało odsyłać ludzi z kwitkiem. Kilku szczęśliwcom udało się w ostatniej chwili zamienić nic niewartego grata na nowy samochód.
Jest szansa, że znów tak będzie. W piątek Izba Reprezentantów zatwierdziła dodatkowe 2 miliardy dolarów. W poniedziałek sprawą zajął się Senat.
– Pod względem ekonomicznym, ten program to jedno z najlepszych posunięć stymulacyjnych ze strony rządu. Zaczął się tak bardzo potrzebny ruch w biznesie. Sprzedaż aut podskoczyła niesamowicie, w telewizji ruszyły reklamy. Każdy był zadowolony – mówi pan Robert.
Jego salon, mimo że sprzedaje samochody luksusowem, też przyjął parę gratów, a wielu klientów pytało o ten program. W salonach z autami tańszymi parkingi szybko wypełniły się starymi paliwożernymi autami, które później mają zostać zniszczone. – To było po prostu oblężenie – mówi Nova.
I nic dziwnego. Czyż może być lepsza okazja na pozbycie się starego auta? Bez żadnego zachodu można za nie otrzymać całką niezłą sumkę 3500, a nawet 4500 dol. Jeden warunek – kupowane nowe auto musi być bardziej ekonomiczne. Jeśli do tego dodamy raty na niskim procencie, to możemy z salonu wyjechać nowym autem praktycznie bez żadnego wkładu własnego.
– Moi koledzy z salonów Hondy, Toyoty czy Forda mieli naprawdę ogrom pracy – tłumaczy Nova i nie ukrywa, że liczy na to, że Senat przegłosuje przyznanie dodatkowych pieniędzy na „Cash for Clunkers”.