Matka Boska_Uhersky Brod_Częstochowska

i

Autor: Andrzej Bęben

Czy Czarna Madonna trafiła do Częstochowy z Uherskiego Brodu na Morawach?

2021-08-26 15:30

W opracowaniach o historii sztuki można wyczytać, że cudowny obraz Matki Boskiej Częstochowskiej trafił do Polski bezpośrednio z Włoch. Tymczasem w Uherskim Brodzie na Morawach miejscowi dominikanie przedstawiają inną wersję historii. Ikona przepisywana św. Łukaszowi Ewangeliście pół wieku był w ich klasztornym kościele. Do czasu aż go…

Dziś w bocznym ołtarzu eksponowana jest kopia świętego obrazu, który św. Łukasz miał namalować, jak głosi legenda, na deskach ze stołu, przy którym jadał Jezus, Maria i Józef. Ikona do Europy trafiła na Węgry razem z krzyżowcami. I w tym momencie rozpoczęła się jej wędrówka w kierunku Częstochowy. Był rok 1048. Żona pana okolicznych włości, mieszkająca we wsi Banov na próżno starała się o dziecko. Aż pewnej nocy miała sen. Ukazało się jej miejsce, do którego ma się udać. Następnego dnia, choć zima była mroźna, poszła w drogę. Niedaleko musiała iść. Doszła do Uherskiego Brodu. Stanęła na wzgórzu wyśnionym i pośród śniegów ujrzała kwitnący krzak róży. Wkrótce okazało się, iż jest przy nadziei. By podziękować Bogu, szczęśliwi małżonkowie – w rok później – postawili w cudownym miejscu kaplicę. Podobno cuda się powtarzały, bo naród z okolic pielgrzymował do kaplicy. W dwa wieki później o kaplicy dowiedział się węgierski król Andrzej II. A, że życie nie szczędziło mu problemów, to również podążył do Uherskiego Brodu. Jego modlitwy zostały wsłuchane i w 1262 roku rozbudował kaplicę do rozmiarów kościoła. W tym to roku Andrzej II podarował dominikanom – sprowadzonym do nowej świątyni z Węgier – obraz pędzla św. Łukasza.

W średniowieczu było w zwyczaju, że od czasu do czasu jacyś rycerze łupili kościoły po to, by zabrać z nich relikwie do swoich świątyń. Przez tylko 40 lat ikona Czarnej Madonny tkwiła w ołtarzu kościoła w Uherskim Brodzie. W roku 1312 niejaki Mateusz Czak Trenczański najechał dominikanów i ukradł im ich świętość. Obraz przewieziono do Polski, do Częstochowy. Widać był to zbój prawego charakteru, bo na otarcie łez niedługo później sprezentował dominikanom kopię ikony. Tyle historia. Czy prawdziwa? Faktem jest, że od 1994 r. do klasztoru zjeżdżają pielgrzymki z Polski. Przeor uherskobrodzkich dominikanów był w 1997 r. w Rzymie. Jan Paweł II poświęcił wówczas dwie złote korony. Teraz kopia z Brodu ma koronę, jak oryginał w Częstochowie. Z tą różnicą, że ta pierwsza leży w skarbcu dominikanów...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki