Prezydent Donald Trump, w trakcie swojej trzydniowej wizyty na Bliskim Wschodzie, zawarł spektakularne umowy na sprzedaż najnowocześniejszych amerykańskich chipów sztucznej inteligencji do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej — donosi "The New York Times". Porozumienia wywołały falę krytyki i obaw w administracji USA, która zmaga się z pytaniem, czy te decyzje nie oznaczają oddania przemysłu przyszłości w ręce bliskowschodnich monarchii.
Gigantyczny projekt w Abu Zabi
Jak podaje "NYT", Trump podpisał umowę ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi na dostarczenie setek tysięcy chipów firmy Nvidia rocznie, które mają zasilić jedno z największych na świecie centrów danych. Projekt ma być zlokalizowany w Abu Zabi i będzie wspierany przez 5 gigawatów mocy elektrycznej. "To będzie największy tego typu projekt poza Stanami Zjednoczonymi" — ogłosiła administracja prezydenta, podkreślając, że umożliwi to amerykańskim firmom obsługę klientów w Afryce, Europie i Azji.
Decyzja prezydenta wywołała zaniepokojenie wśród urzędników i ekspertów. W rozmowie z "NYT" dziewięciu obecnych i byłych przedstawicieli administracji wyraziło obawy, że umowy mogą nie posiadać wystarczających zabezpieczeń, by technologia nie trafiła w ręce Chin. Ponadto obawiają się, że "najpotężniejsze centra danych świata mogą znajdować się pod koniec dekady nie w USA, a na Bliskim Wschodzie" — podkreśla gazeta.
Ameryka First czy outsourcing?
Paradoksem jest, że Trump, znany z krytyki przenoszenia amerykańskich przemysłów za granicę, teraz sam realizuje projekty, które mogą oznaczać outsourcing kluczowej infrastruktury AI. Klon Kitchen z American Enterprise Institute zauważa, że choć intencją administracji jest zapewnienie, aby "amerykańska technologia była fundamentem AI na całym świecie", to równocześnie istnieje ryzyko, że powtórzy się scenariusz z przemysłem energetycznym, gdy Stany Zjednoczone oddały pole innym krajom.
Jak podkreśla "NYT", administracja Bidena wcześniej odrzuciła podobny projekt G42, firmy z Emiratów, uznając, że oznaczałby on eksport miejsc pracy i infrastruktury o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego. Trump zmienił kurs, obawiając się, że dalsze blokowanie sprzedaży może popchnąć Emiraty w stronę chińskich alternatyw technologicznych. „Musimy wygrać wyścig AI” — mówił David Sacks, szef ds. AI w administracji Trumpa podczas konferencji w Arabii Saudyjskiej.
Według źródeł "NYT", Emiraty zgodziły się na tzw. zasadę wzajemnych inwestycji — każdy wybudowany na Bliskim Wschodzie ośrodek danych ma być równoważony wsparciem finansowym dla budowy centrum danych w USA. Jednocześnie administracja Trumpa ogłosiła utworzenie specjalnej grupy roboczej, która ma monitorować proces inwestycyjny i jego wpływ na gospodarkę amerykańską.
Eksperci alarmują: To może się źle skończyć
Jimmy Goodrich, starszy doradca RAND, ostrzegł, że przenoszenie centrów danych do Zatoki Perskiej może zmienić te państwa, a nawet Chiny, w rywali USA w dziedzinie AI.
„Widzieliśmy już ten film i nie powinniśmy go powtarzać” — ostrzega Goodrich w rozmowie z "NYT".
Podobnie Sam Winter-Levy z Carnegie Endowment for International Peace mówi, że tak ogromna sprzedaż chipów „nie wydaje się zgodna z podejściem America First do AI i polityki przemysłowej”.
Zobacz galerię zdjęć: Luksusowy samolot Trumpa! Złote ściany, luksus aż kapie!
