Prezydenci Finlandii i Łotwy powiedzieli, że NATO skutecznie odpiera ataki hybrydowe
Granica między wojną a pokojem się zaciera, ale Sojusz Północnoatlantycki skutecznie odpiera ataki - mówili w Rydze prezydent Łotwy Edgars Rinkeviczs i prezydent Finlandii Alexander Stubb. "Musimy spodziewać się niespodziewanego" – powiedział fiński przywódca. Według prezydentów sytuacja jest opanowania na różnych frontach wojny hybrydowej, w tym związana z tak zwaną presją migracyjną i uszkodzeniami infrastruktury podmorskiej, między innymi przez powołanie misji Bałtycka Straż, a teraz dołączono do niej misję Wschodnia Straż, mającą wzmocnić polską obronę powietrzną. "Strategiczny przekaz dla Rosji był bardzo jasny. Nie warto próbować "– powiedział Stubb, ale dodał, że Rosja będzie nadal zaczepiać Zachód na różne sposoby.
ZOBACZ TEŻ: Rodzina z Wyryków bez dostępu do zniszczonego domu! Emocjonalny apel Tuska
"Mogło to być celowe, wynikające z braku kompetencji, a może jedno i drugie"
Prezydenci Łotwy i Finlandii stwierdzili, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez drony raczej nie było przypadkowe. "Mogło to być celowe, wynikające z braku kompetencji, a może jedno i drugie. Wszystkie te scenariusze są przerażające" – mówił na konferencji prasowej Rinkeviczs.
"Rzeczpospolita": to nie rosyjski dron zniszczył dom w Wyrykach, tylko polska rakieta
Tymczasem w Polsce wokół sprawy dronów wybuchł wielki skandal. "Rzeczpospolita" ujawniła, powołując się na anonimowe źródła, że słynny dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie wcale nie został zniszczony przez rosyjskiego drona. Według tych ustaleń miała w niego trafić polska rakieta AIM-120 AMRAAM wystrzelona z F16.
BBN apeluje, by rząd sam nie dezinformował. Tusk: "Łapy precz od polskich żołnierzy"
Zdjęcia domu z wielką dziurą w suficie, zdemolowanym pokojem na piętrze i roztrzaskanym dachem obiegło światowe media i było prezentowane na forum ONZ przez wiceszefa MSZ Marcina Bosackiego jako przykład działania Rosji. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że nie była to prawda. Zgadza się to z wcześniejszymi wypowiedziami Prokuratury Okręgowej w Lublinie oraz relacją świadka cytowanego przez Lublin112, mówiącego, że widział pocisk, który nie trafił w drona. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego napisało na platformie X: „Prezydent RP wciąż oczekuje na precyzyjny meldunek w tej sprawie, a społeczeństwo słusznie domaga się prawdy i rzetelnego informowania”. A wcześniej: "Nie ma zgody na zatajanie informacji. W obliczu dezinformacji i wojny hybrydowej komunikaty przekazywane Polakom muszą być sprawdzone i potwierdzone. Jednocześnie Pan Prezydent podkreśla, że nie był w tym zakresie informowany, podobnie jak BBN, a sprawa nie została przedstawiona i wyjaśniona na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego". Donald Tusk z kolei stwierdził: „Cała odpowiedzialność za uszkodzenia domu w Wyrykach spada na autorów dronowej prowokacji, czyli Rosję. O wszystkich okolicznościach incydentu odpowiednie służby poinformują opinię publiczną, rząd i prezydenta po zakończeniu postępowania. Łapy precz od polskich żołnierzy”.