Próbowała zarazić 2 latkę RASIZMEM. Odpowiedź dziewczynki była MIAŻDŻĄCA

Dwuletnia dziewczynka właśnie zakończyła proces nauki używania nocnika, w związku z czym mogła wybrać sobie dowolną nagrodę w jednym ze sklepów. Wybór dziewczynki padł, oczywiście, na lalkę - piękną, ciemnoskórą, w stroju lekarki. Kasjerce w sklepie nawet nie przeszło przez myśl, że ta lalka mogła być dla dziewczynki, która ją trzymała. "Wybrałaś tę lalkę dla koleżanki?" - zapytała uprzejmie. Wtedy Brandi Benner, mama Sophie wyjaśniła, że lalka jest nagrodą dla córki.

To ewidentnie zaskoczyło kobietę: "Czy jesteś pewna, że to jest lalka, którą chcesz mieć, kochanie?" - zapytała dwulatkę z wątpliwością w głosie. "Ta lalka nie wygląda jak Ty. Mamy mnóstwo takich, które są bardziej podobne do Ciebie" - powiedziała. Zanim rozzłoszczona mama dziewczynki zdążyła stanąć w obronie i zareagować, jej córka przemówiła sama: - Właśnie, że wygląda. - odpowiedziała. - Jest lekarką, tak jak ja. I jestem ładna, a ta lalka też jest ładna. Widzisz jej piękne włosy? I stetoskop? - dorzuciła, skutecznie zamykając w ten sposób dalszą dyskusję. Kasjerce zupełnie odjęło mowę.

"Kolor skóry przychodzi tak, jak kolor włosów czy oczu i każdy odcień jest piękny" - podsumowała dumna z córki matka, która opowiedziała tę historię na Facebooku. Jej post został udostępniony już prawie 217 tysięcy razy i wzbudził ponad 573 tysiące reakcji, a pod nim mnożą się komentarze, zachwalające wychowanie córki. A wy, co o tym sądzicie?

Zobacz też: Oto najseksowniejsza żołnierka świata. Co za ciało! [GALERIA ZDJĘĆ]