Egipt: Marsz miliona ruszy na pałac prezydencki – "Mubarak. Twoja głowa spadnie"

2011-02-01 17:01

Setki tysięcy ludzi wyszło na ulice Kairu. W mieście trwa największa manifestacja od chwili wybuchu egipskich zamieszek. Demonstranci chcą szturmować ochraniany przez wojsko pałac prezydencki – sytuacja jest bardzo napięta w każdej chwili może dojść do krwawych starć. Tymczasem większość europejskich państw ewakuuje z Egiptu swoich obywateli, samolot przyleciał również po Polaków.

Zapowiadany „marsz miliona” zgromadził w Kairze niezwykłe tłumy. Ludzi wciąż przybywa. Nie wiadomo ile dokładnie jest demonstrantów, przed południem światowe agencje informowały o setkach tysięcy ludzi, ale większe i mniejsze grupy zbierają się również na obrzeżach miasta.

Przeczytaj koniecznie: Egipt: Prezydent Hosini Mubarak ukrył się w Sharm el Sheik?

Atmosfera w mieście jest wyjątkowo napięta. W tłumie słychać nawoływania do szturmu na pałac prezydencki – na razie bezskuteczne, ale wojsko szczelnie odstawiło budynek. „Mubarak. Twoja głowa spadnie” – to hasło wykrzykiwane jest najczęściej, a na latarniach i sygnalizacji świetlnej wiszą kukły z podobizną prezydenta.

Dojdzie do rozlewu krwi?

Policji w Kairze nie widać, wojsko pilnuje pałacu prezydenckiego, ale nie zbliża się do demonstrantów. To daje nadzieję, że nie dojdzie do większych zamieszek – nie wiadomo jednak jak zareagują dowódcy gdy tłum ruszy szturmem na pałac.

Warto dodać, że przez kilka ostatnich dni armia nie reagowała na zamieszki. Starcia na ulicach brutalnie tłumiła policja. Według doniesień agencyjnych żołnierze są jednak uzbrojeni w ostrzą amunicję. W przypadku ataku może zatem dojść do tragedii.

Polacy wracają – na razie 160 osób

Tymczasem na lotniskach panuje totalny chaos. Większość państw europejskich ewakuuje z Egiptu swoich obywateli. W Kairze w hali odlotów poru lotniczego czeka na wylot około 6 tysięcy obcokrajowców. Obsługa nie panuje nad sytuacją, głównym źródłem informacji są przedstawiciele służb dyplomatycznych.

Polacy również wrócą we wtorek do domu. Do Kairu poleciał jeden samolot, który może zabrać 160 osób. Kiedy będą następne loty? MSZ na razie nie zarządził ewakuacji, ale podobno gotowy jest plan awaryjny na wypadek eskalacji konfliktu. Z danych biur podróży wynika, że w egipskich kurortach może być nawet kilka tysięcy Polaków.

Patrz też: Egipt: Znienawidzony prezydent-dyktator Hosni Mubarak dymisjonuje rząd. Krwawe starcia z wojskiem i policją - ZDJĘCIA

Wszyscy, którzy będą chcieli przerwać urlop i wrócić do Polski muszą zgłaszać się do polskiej ambasady. To jedyna metoda, żeby dostać bilety lotnicze do Europy – rezerwacja miejsc na lotnisku jest niemożliwa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki