EGIPT: protesty przecwiko prezydentowi. 1 osoba nie zyje, 60 jest rannych

2012-11-26 12:50

Napięta atmosfera w Egipcie. Na sile przybieraja protesty przeciwko prezydentowi tego kraju Mohammedowi Mursiemu. W miejscowości Damahnurr protestujący zaatakowali lokalne biuro bractwa muzułmańskiego. Jedna osoba zginęła, a 60 zostało rannych. Do krwawych starć doszło również w Kairze. Tam rannych zostalo ponad 500 osób.

Bractwo Muzułmańskie to macierzysta partia prezydenta Mursiego. Protesty przeciwko niemu wywołało ogłoszenie  dekretu, który znosi możliwość zaskarżania działań prezydenta w sądach do czasu ukończenia prac nad nową konstytucją (ma to nastąpić w lutym 2013 roku). Mursi próbuje załagodzić sytuację i w poniedziałek ma się spotkać z Najwyższą Radą Prawną, by przedyskutować wzbudzający kontrowersje dekret.

W niedzielę egipska telewizja państwowa powiadomiła, że minister sprawiedliwości Ahmed Mekki rozpoczął mediacje w celu zakończenia kryzysu między władzą wykonawczą a władzą sądowniczą. Najwyższa Rada Prawna w Egipcie, która dzień wcześniej potępiła dekret prezydencki, w niedzielę zaapelowała do sędziów, by nie strajkowali, mimo nawoływań do strajku.Sędziowie są oburzeni dekretem prezydenta, który uważają za zamach na swą niezawisłość.

Najwyższa Rada Prawna, która jest naczelnym organem wymiaru sprawiedliwości Egiptu, oświadczyła w niedzielę, że prezydencki dekret musi być stosowany w sposób ograniczony. Urząd egipskiego prezydenta oświadczył w niedzielę, że dekret rozszerzający władzę prezydenta ma "tymczasowy charakter".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki