Zmasowany nocny atak Izraela na Iran! Sytuacja na Bliskim Wschodzie coraz gorsza. Jest komunikat dotyczący Polski
Dziś, 13 czerwca nad ranem w ramach operacji Powstający Lew Izrael zaczął zmasowany atak na Iran, którego nie można nazwać inaczej, niż tylko wypowiedzeniem pełnoskalowej wojny. Pociski rakietowe spadają na kilkadziesiąt miejsc w całym kraju, a według wielu doniesień, w tym dobrze zazwyczaj zorientowanego portalu Axios, czołowi generałowie i naukowcy zajmujący się rozwojem irańskiego programu nuklearnego zostali zabici. To właśnie program nuklearny, przynajmniej oficjalnie, stanowi tutaj kość niezgody i powód aż tak mocnego uderzenia. Premier Benjamin Netanjahu ogłosił, że ataki miały charakter prewencyjny, a ich celem jest uniemożliwienie Iranowi zdobycia broni atomowej, bo ta zagrażałaby istnieniu Izraela.
Iran groził wcześniej Ameryce, teraz USA zapewniają, że nie mają nic wspólnego z atakiem
USA zapewniają, że nie mają z bombardowaniem Iranu nic wspólnego: "Dzisiaj wieczorem Izrael podjął jednostronne działania przeciwko Iranowi. Nie jesteśmy zaangażowani w ataki na Iran, a naszym najwyższym priorytetem jest ochrona amerykańskich sił w regionie" - napisał w oświadczeniu sekretarz stanu Marco Rubio. Ale Iran groził wcześniej, że w razie ataku Izraela zaatakuje wojskowe bazy USA. A co z Polską?
Polskie służby monitorują sytuację "z punktu widzenia interesów bezpieczeństwa Polski i polskich obywateli"
"Polskie służby wywiadowcze w bliskiej współpracy z sojusznikami ściśle monitorują ostatnie wojskowe działania Izraela wobec irańskich instalacji nuklearnych - przede wszystkim z punktu widzenia interesów bezpieczeństwa Polski i polskich obywateli" - poinformował w piątek szef MSWiA Tomasz Siemoniak na Facebooku.