Katastrofa SAMOCHODOWCA: Zawiniły OBIE ZAŁOGI. Zobacz, jakie popełnili błedy

2012-12-07 16:32

Błędy załogi obu statków były najprawdopodobniej przyczyną zderzenia dwóch statków w środę na Morzu Północnym. Tak wynika z materiałów zarejestrowanych przez system kontroli żeglugi w rotterdamskim porcie. Po tym, jak Baltic Ace wykonał niespodziewany manewr, cypryjski kontenerowiec zrobił unik i wbił się dziobem w statek z Bahamów. W wyniku katastrofy zginęło trzech polskich marynarzy, nadal nie odnaleziono jeszcze dwóch Polaków z załogi.

Do kolizji cypryjskiego kontenerowca i samochodowca pod banderą Bahamów doszło na bardzo ruchliwej części Morza Północnego, w pobliżu wylotu Kanału La Manche i podejścia do wielkiego portu w Rotterdamie. W tym rejonie na morzu jest bardzo "ciasno", codziennie przepływają tam setki statków.

Zarejestrowane przez systemy kontroli żeglugi ruchy obu statków tuż przed zderzeniem pokazują, że kontenerowiec płynął na południowy-wschód w kierunku wybrzeża Holandii, a Baltic Ace na północny-wschód w kierunku Skagerraku i Cieśnin Bałtyckich.
Kursy obu jednostek przecinały się niemal pod katem prostym. Kluczowe jest to, że samochodowiec był na prawej burcie Corvus J. Zgodnie z międzynarodowymi przepisy o zapobieganiu zderzeń na morzu w takim wypadku kontenerowiec powinien ustąpić pierwszeństwa samochodowcowi.
Jednak załoga Baltic Ace najwyraźniej widząc zbliżający się cypryjski statek postanowiła lekko zmienić kurs w lewo, tak aby przejść za jego rufą.
To był błąd, ponieważ zgodnie z przepisami samochodowiec powinien zachować kurs i prędkość, jako jednostka posiadająca pierwszeństwo. Co więcej, według prawa morskiego, jeśli już podejmuje się jakieś manewry, to muszą one być zdecydowane, aby inne statki mogły je łatwo zauważyć i odpowiednio zareagować. Tymczasem Baltic Ace zmieniało kurs powoli i stopniowo.

Gdyby jednak Corvus J. w tej sytuacji nic nie zrobił, do zderzenia by nie doszło. Niestety załoga kontenerowca zorientowała się, że z prawej burty zbliża się inny statek i wykonała gwałtowny zwrot w prawo. Chciała bowiem zejść z drogi Baltic Ace.
Po tych manewrach obu statków, kolizji nie udało się już uniknąć. Kontenerowiec uderzył z dużą siłą pod dużym kątem w prawą burtę samochodowca.
Przez dwie dziurę w podwodnej części burty Balitc Ace do statku natychmiast zaczęła nalewać się woda. Potem statek przechylił się i trzy metrowe falę wlewały się też przez drugą, większą dziurę wybitą przez dziób kontenerowca. Kilkanaście minut później samochodowiec był już pod wodą.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ - akcja ratunkowa i zniszczony statek

Przyczyny katastrofy ma jeszcze potwierdzić specjalna komisja.
Na pokładzie Baltic Ace były 24 osób. 11 członków załogi to Polacy. Z tratw ratunkowych wyłowiono tuż po wypadku 13 marynarzy, w tym 6 Polaków. Wiadom już, że wśród ofiar jest trzech Polaków. Poszukiwania pozostałych marynarzy już wstrzymano, bo warunki w morzu są bardzo ciężkie i nie ma szans na przeżycie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Polski KAPITAN samochodowca katastrofie: TO BYŁA CHWILA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki