KATASTROFA w Czechach! Szokujące wyznanie maszynisty

2020-07-08 7:05

Już wiadomo, co najprawdopodobniej było przyczyną tragedii w Czechach, gdzie wczoraj po południu doszło do czołowego zderzenia dwóch pociągów pełnych pasażerów. Trzy osoby zginęły, dziesiątki zostało rannych. Zdaniem śledczych badających dramat w powiecie Karlowe Wary mógł zawinić poważny błąd jednej osoby.

Przerażający huk, lokomotywy wbite w siebie nawzajem i dziesiątki rannych oraz zabitych zakleszczonych w wagonach. Na torach pod miejscowością Perninka w powiecie Karlowe Wary doszło wczoraj po godzinie 15 do prawdziwej katastrofy. Zaledwie kilka kilometrów od granicy z Niemcami czołowego zderzyły się dwóch pociągi pełne pasażerów. Jeden ze składów jechał z Karlowych Warów do niemieckiego Johanngeorgenstadtu, drugi w odwrotnym kierunku.

Niestety pociągi znalazły się na jednym torze i gwałtownie zderzyły ze sobą. Nie żyją już trzy osoby, liczba rannych nie jest dokładnie znana, ale wiadomo, że ucierpiały dziesiątki pasażerów, a siedmiu ma poważne obrażenia. Co zawiniło? Jak opowiadają świadkowie czasopismu "Blesk", jeden z maszynistów, którzy zresztą cudem przeżyli, po katastrofie łapał się za głowę i wołał: "Co ja zrobiłem!". Wstępnie ustalenia śledczych wskazują rzeczywiście, że jeden z kierujących nie poczekał na mijance, aż przejedzie drugi pociąg, tylko ruszył w dalszą drogę.

Super Raport 07.07 ( Goście: Słaomir Nitras - PO, dr Paweł Grzesiowski - immunolog oraz politolog z UW dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki