Katy Carr. Śpiewam o rzeczach trudnych

2012-04-21 8:00

Rozmawiamy z Katy Carr, angielską wokalistką o polskich korzeniach, która gości w Nowym Jorku. Młoda artystka w metropolii zaprezentowała m.in. film dokumentalny: „Kazik and the Kommander’s Car” i piosenki z nowej, czwartej płyty – „Passport”. „Super Expressowi” opowiedziała o swoim zainteresowaniu Polską oraz o szacunku do tych, którzy walczyli za wolność naszego kraju

„Super Express”: – Śpiewasz o rzeczach trudnych? Kto cię do tego zainspirował?
Katy Carr: – Do zajęcia się tematem wojny zainspirowała mnie historia polskiego harcerza, który w czerwcu 1942 roku uciekł samochodem komendanta wraz z trzema innymi więźniami z obozu koncentracyjnego Auschwitz. Tak szczęśliwie się złożyło, że będąc w Polsce w rodzinnym mieście mojej mamy – Bielsku Białej, obejrzałam krótki film o Kazimierzu Piechowskim i jego ucieczce. Zapamiętałam go i po powrocie do Londynu napisałam piosenkę o ostatnich 80 metrach Piechowskiego. Album będzie dostępny w sprzedaży od września.

Czy historia to twoja pasja?
– Bardzo interesuję się czasem przeszłym wpisanym w teraźniejszość. Ważne dla mnie jest zrozumienie historii, dlatego i ja, i my ludzie musimy pamiętać o minionych wydarzeniach, które pomogą nam w życiu obecnym i w przyszłości.

Dobrze mówisz po polsku. Gdzie uczyłaś się polskiego?
– Uczyłam się polskiego do 5 roku życia do czasu, kiedy rodzice mieszkali w Polsce. Później wróciłam do Anglii i używałam go okazjonalnie, aż do momentu, kiedy spotkałam się z Kazimierzem Piechowskim. Podczas kręcenia o nim filmu bardzo przydała się znajomość języków. Ponad 70 procent tekstów mojej nowej płyty „Paszport” jest po polsku.

Jakie masz marzenia, i plany na przyszłość?
– W tym roku zrealizowałam film o Kazimierzu Piechowskim. Oficjalna premiera odbędzie się dokładnie 20 czerwca w Muzeum Auschwitz-Birkenau w 70 rocznicę ucieczki. Równocześnie będę koncertować. Dzięki Muzeum Harcerstwa w Warszawie premierę filmu obejrzy ponad 40 tys. angielskich skautów. 17 września, w rocznicę sowieckiej inwazji na Polskę chcę wydać album inspirowaną II Wojną Światową...

Lubisz przyjeżdżać do NYC?
– Ja po prostu kocham Nowy Jork, za to, że jest miastem wyjątkowym, pełnym energii. Uwielbiam spacerować ulicami i spotykać znane miejsca, które widziałam wcześniej na filmach. Bardzo ważna też jest możliwość spotkania się z Polonią i zaśpiewania jej moich kompozycji. Wreszcie mam w Nowym Jorku dużo nowych przyjaciół, a wśród nich Janusza Skowrona, który promuje polskich artystów w Stanach.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki