Kolejna wygrana mec. Platty powyżej miliona. $ 1 850 000 dla naszego rodaka

2014-12-06 6:00

Ten wyrok pokazuje, że warto ubiegać się o swoje prawa. Szczególnie z takim adwokatem jak Sławomir Platta. Tym razem wywalczył dla naszego rodaka $1,850,000! Poszkodowanym był polski pracownik budowlany.

Polak został ranny podczas obsługi przepływu gorącej smoły z ciężarówki, którą dostarczał, na dach odnawianego budynku. W trakcie tej czynności pękł łańcuch dźwigowy z przymocowaną do niego kulą stabilizującą, który miał podnieść rurę ssącą smołę z ciężarówki. W wyniku tego, łańcuch wraz z kulą uderzył w pracownika, dodatkowo rozpryskując gorącą smołę na część jego ciała.

Po uderzeniu pracownik spadł na ziemię z drabiny przymocowanej do boku kontenera ze smołą. Doznał oparzeń części twarzy i lewej ręki oraz obrażeń prawego ramienia i prawego kolana.

- Aby wygrać te sprawę kluczowym było dotarcie zaraz po wypadku do naocznego świadka – zanim dokonała tego ubezpieczalnia i jej detektywi, oraz zabezpieczenie jego zeznań na temat tego jak doszło do wypadku. Mój klient został poważnie ranny i oparzenia, jakich doznał wymagały przeszczepu skóry, a obrażenia prawego ramienia i kolana wymagały operacji- tłumaczy Sławomir Platta. - To, że jego pracodawca odsunął się od niego po wypadku, było typowe, ale spowodowało tylko dodatkową determinację z mojej strony oraz mojego klienta. Nie można kogoś odtrącić i zastraszyć po wielu latach uczciwej i ciężkiej pracy tylko, dlatego, że miał wypadek – mówi Platta.

Platta kolejny już raz udowodnił swoją skuteczność oraz to, że warto walczyć o swoje prawa. Tym bardziej w sytuacji, gdy pracownik doznaje  trwałego uszczerbku na zdrowiu i nie może podjąć pracy, a rodzina zostaje bez zabezpieczenia finansowego.

Według mec. Platty warto walczyć o swoje, nawet w momencie, kiedy wydaje się, że sprawa jest nie do wygrania.

W tym przypadku poszkodowany pracownik udał się najpierw na konsultację do innej dużej amerykańskiej kancelarii prawnej na Manhattanie. Ta odrzuciła jego sprawę twierdząc, że nie można jej wygrać. Okazało się, że bez pomocy polskiego adwokata, poszkodowani pracownicy budowlani są często bezradni.

– Nagminnie spotykam się z tym, że pracodawca zawozi poszkodowanego do szpitala lub lekarza i zmienia historię tego jak doszło do wypadku – mówi nam Platta. I zauważa: - Pracodawcy staja się coraz bardziej kreatywni w tym jak unikać odpowiedzialności za wypadek. Kiedy mam do czynienia z klientem, którego angielski nie jest najlepszy, zawsze muszę na to zwrócić uwagę – jego pracodawca wykorzystuje to, bowiem „tłumacząc” w szpitalu w najbardziej korzystny dla siebie sposób to, jak doszło do wypadku. Dlatego najlepiej zaraz po wyjściu ze szpitala skonsultować się z prawnikiem z prostego powodu – firmy, które wykonują prace na budowie, na której był wypadek, szybko zacierają ślady niebezpiecznych warunków pracy. Nawet tego samego dnia. I proceder ten nie dotyczy wyłącznie wypadków budowlanych - kończy Sławomir Platta.​​

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki