Koronawirus rozprzestrzenia się z każdym dniem - na Słowacji stwierdzono siedem przypadków, w Polsce - osiemnaście, w Czechach - aż trzydzieści dwie. Nic więc dziwnego, że nasi południowi sąsiedzi postanowili tymczasowo zamknąć szkoły (prócz uniwersytetów). Jak tłumaczył Andrzej Babisz, szef rządu, oprócz zamknięcia szkół, odwołane zostaną również imprezy masowe, w których miało wziąć udział powyżej stu osób.
Do tej pory koronawirus z Chin zabił ponad cztery tysiące osób. Szacuje się, że z koronawirusem walczy ponad 100 tysięcy ludzi.
- Pamiętajmy przy tym, że grypy również nie można lekceważyć. W przypadku pojawienia się objawów grypowych takich jak: temperatura ciała powyżej 38 stopni, ogólne złe samopoczucie, bóle mięśni i stawów, kaszel, katar, duszność zalecamy wizytę u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej - przekazuje Ministerstwo Zdrowia.
Czytaj: Koronawirus w Polsce. Już 18 chorych! Rząd podjął krytyczną decyzję [RELACJA NA ŻYWO]