Książę Filip i Elżbieta II byli małżeństwem przez długie 73 lata! Podczas pogrzebu seniora rodu Windsorów w zeszłą sobotę zazwyczaj opanowana królowa nie kryła smutku. W dodatku zaledwie cztery dni po uroczystościach musiała po raz pierwszy w życiu samotnie obchodzić swoje urodziny. Z powodu koronawirusa nie wyprawiono żadnych uroczystości, a u jej boku nie było także Filipa. Jaki jednak był tak naprawdę związek księcia Filipa z Elżbietą II? Co ukrywali przed światem? Teraz cała prawda wyszła na jaw! Gyles Brandreth, znawczyni pałacowego życia i biografka brytyjskiej rodziny królewskiej ujawniła w porannym magazynie Lorraine, że książę Filip skarżył się tylko na jedną jedyną rzecz podczas 73-letniego małżeństwa z brytyjską monarchinią. Co to było?
NIE PRZEGAP: Książę Harry UCIEKŁ z pałacu! Szokująca decyzja, cios dla królowej Elżbiety II
- Filip mówił do mnie: 'Boże, ona nigdy nie przestaje rozmawiać przez telefon. Ciągle rozmawia przez telefon. Z kim ona tak ciągle rozmawia?' - wspomina Gyles Brandreth. Jak dodaje znawczyni brytyjskiej rodziny królewskiej, było to absolutnie jedyne zastrzeżenie księcia Filipa wobec żony. - Wiedział, że całe jego życie sprowadza się do wspierania królowej i nigdy nie zrobił ani jednego fałszywego kroku, zawsze był we właściwym miejscu i o właściwym czasie, o jeden krok za nią - dodała Gyles Brandreth.