Las Vegas: przed masakrą napastnik wysłał kochance 100 tys. dolarów

2017-10-05 4:00

Szaleniec czy terrorysta? Amerykańskie służby wciąż nie ustaliły motywów działania Stephena Paddocka (?64 l.), który 2 października w Las Vegas zabił 58 osób i ranił przeszło 500. Pewne jest tylko, że precyzyjnie obmyślił scenariusz masakry, a zanim zaczął strzelać, zabezpieczył finansowo swą kochankę.

Wczoraj agenci FBI dotarli do ukochanej Stephena Paddocka, która w czasie masakry w Las Vegas przebywała na rodzinnych Filipinach. Kobietę pomógł im namierzyć sam Paddock. Jak się okazało, milioner, który otworzył ogień z hotelowego pokoju w kierunku wielotysięcznego tłumu bawiącego się na koncercie country w Las Vegas, przed zamachem wysłał ukochanej 100 tys. dolarów. Teraz agenci sprowadzili Marilou Danley (62 l.) do USA, gdzie zostanie przesłuchana i być może ujawni motywy działania Paddocka.

Już wiadomo, że zamachowiec precyzyjnie zaplanował swój czyn. Przyjechał do hotelu z dziesięcioma walizkami, w których ukrył 23 sztuki broni, w tym karabin AK-47. Co więcej, pokój uzbroił w dwie kamery, które miały go ostrzec przed niezapowiedzianą wizytą służby hotelowej. A gdy przyszła pora, zaczął strzelać do ludzi jak do kaczek.

Masakra w Las Vegas! 50 osób nie żyje, 200 rannych po NAJWIĘKSZEJ strzelaninie w dziejach USA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki