Woda, kran

i

Autor: Pixabay

Marzenie koneserów alkoholu spełnione. W tym mieście poleciał on z kranów w bloku

2020-02-07 14:43

Aby zaspokoić swe pragnienie, amatorzy trunków wysokoprocentowych są zwykle zmuszeni udać się do sklepu bądź też otwarcia barku w swoim gospodarstwie. Opcja dla leniwych, będąca zarazem spełnieniem marzeń koneserów alkoholu, wydarzyła się tym tygodniu w jednym z budynków mieszkalnych w indyjskim mieście Triśur. Gdy mieszkańcy odkręcili rano kurki z wodą, celem przykładowego umycia zębów bądź też nalania wody do czajnika, z ich kranów popłynęła brunatna ciecz o smaku... właśnie alkoholu!

W niedzielny wieczór wokół budynku przy dworcu autobusowym w tym mieście zaczął unosić się silny zapach alkoholu. Następnie o poranku z kranów pobliskiego domu zaczęła płynąć dziwna ciecz. Właściciel budynku, Joshy Malliyekkal opowiadał indyjskiemu portalowi The News Minute: - O 4 nad ranem w poniedziałek nasi sąsiedzi, którzy mają dzieci w wieku szkolnym, obudzili nas, mówiąc, że woda z kranów brzydko pachnie. Matka brała się za gotowanie dla dzieci, kiedy zauważyła śmierdzącą wodę. Szybko okazało się, że analogiczna sytuacja ma miejsce w 18 innych mieszkaniach, zaś owy płyn w smaku (i działaniu) jest bliźniaczo podobny do wyrobów alkoholowych.

Zobacz także: Lubisz whiskey? Ta wiadomość doprowadzi Cię do łez rozpaczy [WIDEO]

Mieszkańcy budynku nie okazali się jednak specjalnie zachwyceni darmowym alkoholem. Powiadomione przez nich miejscowe władze szybko ustaliły winnych zaistniałej sytuacji. Okazało się, że doszło do niej przez działania urzędu ds. akcyzy. Jak tłumaczył Malliyekkal: - Obok naszego budynku znajdował się Bar Rachana. Sześć lat temu zamknęły go władze, a magazyn opieczętowano. Teraz departament dopełnił formalności związanych z utylizacją alkoholu i urzędnicy wylali trunek do wykopanego dołu, który znajdował się na naszym podwórku.

Do owego dołu wylano znaczną ilość trunków z procentami, gdyż przeszło 6 tysięcy litrów. Urzędnicy mieli nie zdawać sobie sprawy, że tuż obok znajduje się płytka studnia. TK Sanu, zastępca komisarza urzędu ds. akcyzy, powiedział dziennikowi "The New Indian Express": - Jeśli mamy pozbyć się dużej ilości alkoholu, zazwyczaj korzystamy z takich opcji jak destylarnie. Ale tutaj było tylko 2 tys. butelek, dlatego postanowiono wykopać dół...

Do czasu, kiedy jakość wody w studni się poprawi, rodziny mieszkające w tym budynku muszą czerpać wodę z podstawionych beczkowozów. Zapowiedzieli już, że będą walczyć o to, by urzędnicy ponieśli konsekwencje za podjęcie nieprzemyślanej decyzji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki