Zmarła po kąpieli w Bałtyku

i

Autor: gettyimages.com

Masa ścieków trafiła do Bałtyku. Wszystko przez oczyszczalnię w Turku

2019-11-13 10:46

Choć do groźnego incydentu w oczyszczalni ścieków w finlandzkim Turku doszło w zeszłym tygodniu, to dopiero teraz poinformowano o tym opinię publiczną. Okazuje się, że wyciekło z niej do Bałtyku aż ok. 35 tysięcy metrów sześciennych ścieków! Powodem wycieku był "błąd ludzki" w trakcie remontu sieci kanalizacyjnej.

Ścieki na początku ubiegłego tygodnia trafiły początkowo bezpośrednio do rzeki Raisio. Przez kilka dni, aż do piątku, nikt nie zauważył jednak nieprawidłowości. Jak się okazało, w trakcie przeprowadzania remontu sieci kanalizacyjnej wykonawca podłączył linię ściekową do niewłaściwej studzienki. Jak ogólnie wyjaśniono, winnym tego jest zwykły "błąd ludzki".

Miejska oczyszczalnia w Turku zdradziła, że wyciek stanowi około 40 procent średniego dziennego przepływu oczyszczalni. Dyrektor Mirva Levomaki oświadczyła, że jej przedsiębiorstwo "bierze na siebie odpowiedzialność za możliwe konsekwencje wycieku". Mają zostać przeprowadzone rozmowy z podwykonawcą, a władze ustalą, kto odpowiada za skutki środowiskowe.

Co na to eksperci? Choć sam wyciek uznali za poważny, to przyznali, że na szczęście zdarzył się on o tej porze roku, gdyż gdyby do takowego doszło latem, skutki byłyby dużo poważniejsze. Inspektor Ely Sanna Kipina-Salokannel oceniła, że ścieki, które dostały się do rzeki, nie będą miały na nią większego wpływu, podobnie jak na jakość wody pitnej (gdyż spłynęły od razu do morza). 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki