Skazany na śmierć w Oklahomie mężczyzna zmarł w konwulsjach

i

Autor: Shutterstock Skazany na śmierć w Oklahomie mężczyzna zmarł w konwulsjach

Mężczyzna skazany na śmierć umierał w konwulsjach. Przerażające kulisy egzekucji

2021-10-29 22:32

60-letni John Grant, który został stracony w czwartek (28.10), miał konwulsje i wymiotował w trakcie egzekucji - podaje CNN. Była to pierwsza od sześciu lat egzekucja wykonana w stanie Oklahoma po kontrowersjach dotyczących śmiertelnych zastrzyków. Władze zapewniały, że mają wszystkie niezbędne środki, by przeprowadzić egzekucję skazanego zabójcy.

Według telewizji CNN powołującej się na świadka wykonania wyroku więzieniu stanowym w McAlester, mężczyzna miał konwulsje i wymiotował po wstrzyknięciu pierwszej z trzech aplikowanych w trakcie procedury substancji. Był to midazolam, środek uspokajający, stosowany w niektórych stanach. Firmy farmaceutyczne zabroniły używania innych produktów. Użycie midazolamu wzbudziło kontrowersje. Krytycy kary śmierci argumentowali, że nie jest to środek znieczulający o działaniu przeciwbólowym. -Grant dostał konwulsji prawie natychmiast po podaniu midazolamu. Przez następne kilka minut personel medyczny wchodził do pomieszczenia wielokrotnie, aby wytrzeć i usunąć wymiociny wciąż oddychającego Granta - podała CNN. Współpracujący z CNN dziennikarz Dan Snyder poinformował, że Grant został uznany za nieprzytomnego przez personel medyczny około godziny 16.15 lokalnego czasu. W minutę później podano mu drugi i trzeci zastrzyk.

Grant został skazany w 2000 roku za morderstwo pierwszego stopnia. Zabił pracowniczkę stołówki więziennej Gay Carter. Odbywał wówczas karę dożywocia za kilka napadów z bronią w ręku. Jak poinformował rzecznik Departamentu Więziennictwa stanu Oklahoma Justin Wolf zgon mężczyzny nastąpił o godz. 16.21. - Egzekucję więźnia Granta przeprowadzono zgodnie z protokołami Departamentu Więziennictwa Oklahomy i bez komplikacji - przekonywał rzecznik.

Egzekucja Granta miała miejsce w kilka godzin po uchyleniu przez Sąd Najwyższy USA orzeczenia sądu apelacyjnego odraczającego wykonanie wyroku śmierci. - John Grant wziął pełną odpowiedzialność za morderstwo Gay Carter i spędził lata w celi śmierci, próbując zrozumieć i odpokutować za swoje czyny, bardziej niż jakikolwiek inny klient, z którym pracowałam - wyjaśniła CNN jego adwokatka Sarah Jernigan. W jej opinii Grant nigdy nie otrzymał w więzieniu opieki psychiatrycznej, której potrzebował, i na którą zasługiwał. - Kiedy w końcu popełnił brutalne przestępstwo - morderstwo pracowniczki więzienia Oklahoma wyznaczyła do jego obrony niekompetentnych prawników, niezainteresowanych zajęciem się sprawą, w której stawką jest najwyższy wymiar kary - oceniła Jernigan.

Express Biedrzyckiej - Krzysztof Bosak: Kara śmierci powinna wrócić
Sonda
Czy za zabójstwo powinna być kara śmierci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki