Musiał amputować trzy palce. Bo leczył się u weterynarza

2013-08-18 22:57

Mieszkaniec Kolorado zdecydował się na leczenie u 78-letniego weterynarza. Na zakażoną stopę aplikował sobie maść, która jak się okazało, była przeznaczona dla... psa.

78-letni weterynarz w Kolorado, specjalista od małych zwierzątek, postanowił zacząć leczyć także ludzi. Pacjent, który miał ranę na stopie, zgłosił się do niego po tym, jak zaczął aplikować na zakażoną stopę maść przeznaczoną dla psa, który cierpiał na raka skóry. Kiedy maść mu się skończyła, weterynarz zdecydował się pomóc mężczyźnie.

>>> Lublin. Pijany kierowca jeepa wjechał do weterynarza

- Normalnie nie leczę ludzi, ale skoro już posmarował nogę tą maścią, to chyba nic mu nie będzie - powiedział weterynarz z Kolorado. - Poza tym położyłem mu tylko folię w zakażone miejsce - dodał.

Jak poinformował Reuters, po sprawdzeniu akt weterynarza, okazało się, że to nie piewrszy raz, kiedy zdarza mu się taki pacjent. Już dwukrotnie w swojej karierze, zamiast małych zwierzątek, leczył ludzi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki