Chorwacja: Wnętrze polskiego autokaru jak miazga. To cud, że nie było więcej ofiar

i

Autor: Waldemar Skoczny/ SUPER EXPRESS Chorwacja. To cud, że nie było więcej ofiar

Po tragedii w Chorwacji

Nie da się ustalić tożsamości wszystkich ofiar wypadku w Chorwacji? Zaskakujące doniesienia

2022-08-09 14:45

Wciąż nie udało się zidentyfikować trzech ofiar tragicznego wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. I niestety, jak ustaliła "Rzeczpospolita", jeszcze długo może być to niemożliwe. Pielgrzymi, o których mowa, nie mieli przy sobie dokumentów, a - jak mówią przedstawiciele Ambasady RP w Chorwacji - "nie zawsze pomagają informacje o znakach szczególnych, jakie przekazują bliscy ofiar".

O tym, że nie udało się jeszcze potwierdzić ostatecznie tożsamości trzech z dwunastu ofiar tragicznego wypadku w Chorwacji, mówił w poniedziałek (8 sierpnia) wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. "Nie jest jeszcze zakończony proces identyfikacji osób, które zginęły. Dziewięć osób mamy już rozpoznanych, trzy w dalszym ciągu nie. To troszeczkę trwa długo, ale musimy mieć 100 proc. pewność, że na pewno to są te osoby" - mówił w rozmowie z TVP. Dlaczego tyle to trwa?

Wypadek w Chorwacji. Nawet bliscy nie są w stanie rozpoznać ofiar

Pisze o tym wtorkowa "Rzeczpospolita". Problemy z identyfikacją dotyczą trzech osób, które w czasie wypadku nie miały przy sobie dokumentów. To jednak wciąż nie wszystko, bo jak twierdzi ambasada RP w Chorwacji, "nie zawsze pomagają informacje o znakach szczególnych, jakie przekazują bliscy ofiar", a "czasem nawet rodziny, które już przyjechały do Chorwacji, mają wątpliwości co do tożsamości ich bliskich". 

CZYTAJ TAKŻE: Wojna na Ukrainie potrwa nawet... 60 lat? Potworne prognozy eksperta. "Muszą minąć pokolenia"

Część rannych z wypadku autokaru w Chorwacji trafiła do szpitali w mniejszych miejscowościach. Rozmawiamy z lekarką z placówki w Varażdinie

Po katastrofie polskiego autobusu - miesiące, by ustalić, co się stało

Rzecznik prasowy Głównego Komendanta Policji, insp. Mariusz Ciarka w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przyznaje, że zanim dowiemy się, jakie dokładnie były przyczyny tragicznego wypadku polskich pielgrzymów jadących do Medjugorje, może minąć wiele miesięcy, a informacja o tym, że 72-letni kierowca zasnął w czasie jazdy, jest na razie hipotezą. Sytuację utrudnia fakt, że - jak donoszą chorwackie media - tachograf z autokaru wiozącego Polaków, uległ całkowitemu zniszczeniu. 

Tragedia w Chorwacji. Jechali się modlić, spotkało ich piekło

Do koszmarnego wypadku polskiego autokaru doszło w sobotę (6 sierpnia) nad ranem, na autostradzie A4 w Chorwacji. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie. W wypadku zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne. Wszystkie ofiary to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorje.

CZYTAJ TAKŻE: Nalot FBI na dom Donalda Trumpa. Agenci wykradli z piwnicy "ściśle tajne" dokumenty?

Sonda
Brałeś kiedyś udział w wypadku drogowym?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki