Nie żyje Deborah James. Ukochana dziennikarka Brytyjczyków czuła, że to już koniec

"Jesteśmy głęboko zasmuceni, ogłaszając śmierć Damy Deborah James; najwspanialszej żony, córki, siostry, mamusi" - w ten sposób rodzina brytyjskiej dziennikarki poinformowała o jej śmierci. Deborah James od 2016 roku zmagała się z nowotworem jelita. Krótko po diagnozie zaczęła nie tylko walczyć z chorobą, ale też działać na rzecz takich jak ona. Założyła blog, na którym bez tabu i jakiegokolwiek wstydu opisywała, z czym wiąże się ta straszna choroba i jak na nią wpływa. "Deborah dzieliła się swoimi doświadczeniami, aby podnieść świadomość, przełamać bariery i tabu, a także zmienić sposób mówienia o raku" - cytuje jej rodzinę BBC.

Nie żyje Deborah James: książę William nadał jej szlachecki tytuł

Zachęcała: "Sprawdzajcie swoją kupę. Po prostu!". Związana także z redakcją "The Sun", uruchomiła zbiórkę pieniędzy na badania nad medycyną spersonalizowaną dla pacjentów z rakiem. W jedną dobę zebrała ponad milion funtów, w tej chwili jest ich już siedem (prawie 38 mln zł). W maju tego roku z rąk księcia Williama odebrała szlachecki tytuł damy Wielkiej Brytanii. 

CZYTAJ TAKŻE: Grał we "W pustyni i w puszczy" i "Angielskim pacjencie". Nie żyje Hiszam Rustum

Zmarła Deborah James. "Serce pękło"

Deborah James zmarła we wtorek, 28 czerwca. Jak poinformowała jej rodzina, odeszła w swoim domu, w spokoju. "Dziś pękło mi serce" - pisała jej mama. Dziennikarka miała 40 lat. Osierociła dwoje dzieci. 

CZYTAJ TAKŻE: Tragedia! Znana tancerka zmarła w dniu swojego ślubu. Osierociła 8-miesięcznego synka!