Kanclerz Niemiec Friedrich Merz wraz z ministrem obrony odwiedzili Litwę, aby oficjalnie zainaugurować utworzenie 45. Brygady Pancernej – nowej jednostki bojowej Bundeswehry. Na uroczystości pojawiły się tłumy z flagami Niemiec, Litwy i Ukrainy, dając wyraz międzynarodowej solidarności w obliczu rosyjskiego zagrożenia.
Nowa jednostka, składająca się z 4 800 żołnierzy i 200 pracowników cywilnych, ma osiągnąć pełną gotowość operacyjną do 2027 roku. Jej obecność ma zapewnić bezpieczeństwo Litwie oraz pozostałym krajom bałtyckim – Estonii i Łotwie – które obawiają się możliwej agresji ze strony Moskwy. – Razem z naszymi partnerami jesteśmy zdeterminowani, by bronić terytorium sojuszu przed jakąkolwiek agresją. Bezpieczeństwo naszych bałtyckich sojuszników to także nasze bezpieczeństwo – oświadczył Merz.
Czytaj też: Finlandia "przygotowuje się na najgorsze". Rosja rozbudowuje bazy wojskowe przy granicy
Jak informuje "The Guardian", podczas konferencji prasowej w Wilnie, kanclerz wskazał, że Rosja prowadzi rewizjonistyczną politykę, dążąc do zmiany granic w Europie. – Stoimy ramię w ramię z Ukrainą, ale również jako Europa jesteśmy zjednoczeni i działamy wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi – dodał.
Niemcy chcą zbudować najpotężniejszą armię w Europie
Litwa zadeklarowała, że już w przyszłym roku zamierza przeznaczyć 5% swojego PKB na cele obronne. Niemcy – największa gospodarka Starego Kontynentu – planują osiągnąć ten cel do 2032 roku, łącząc środki na zakup uzbrojenia (3,5% PKB) oraz infrastrukturę wojskową (1,5%).
Merz, pierwszy kanclerz Niemiec z doświadczeniem w Bundeswehrze, zapowiedział ambitną politykę zbrojeniową. Jego celem jest budowa najpotężniejszej konwencjonalnej armii na kontynencie, co uzasadnił zarówno siłą gospodarczą Niemiec, jak i oczekiwaniami europejskich partnerów.
