DISNEYLAND

i

Autor: Błażej Żuławski|_archiwum-murator

Uszło mu to płazem?

Okradł Myszkę Miki i wydał wszystko na narkotyki! Finał szokuje

2023-12-01 12:00

Programista pracujący w kalifornijskim Disneylandzie kupował sobie metamfetaminę przy pomocy służbowej karty kredytowej! Taron Sargsyan ukradł 24 tysiące dolarów, aż w końcu wystraszył się i wyznał wszystko szefowi. "Bałem się, że mnie zwolnią i pójdę do więzienia" - wyznaje młody Armeńczyk mieszkający w USA. Sytuacja jednak rozwinęła się zupełnie inaczej.

Programista okradał Disneyland. Zagrabił Myszce Miki 24 tysiące dolarów. Potem wyznał wszystko szefowi i przeżył szok

Tego jeszcze nie było! Niepozorny programista pracujący w amerykańskim Disneylandzie regularnie okradał Myszkę Miki i spółkę, żeby mieć pieniądze na narkotyki. Dziś skruszony i nawrócony Taron Sargsyan opisał wszystko w Business Insider. Jego historia może zaskoczyć. Jak pisze mężczyzna w swoim artykule, zaczął pracować u Disneya w 2014 roku. Był zadowolony z pracy, ale nie z życia prywatnego. Niedawno wyznał wtedy rodzinie, że jest gejem i cała ta sytuacja do tego stopnia go zestresowała, że zaczął brać narkotyki. Wkrótce pensja nie wystarczała mu na finansowanie nałogu. Zaczął więc okradać Disneyland. Pieniądze wydawał na narkotyki, ale jak zapewnia, także na pomaganie swojej biednej imigranckiej armeńskiej rodzinie. "Wydałem około 24 000 dolarów na korporacyjną kartę kredytową Disneya, aby wesprzeć mój nałóg narkotykowy i moją rodzinę. Wmawiałem sobie, że spłacę, ale zaczynało mnie to przerastać" - pisze mężczyzna.

"Disney zaoferował mi najwspanialszy gest miłości, jaki ktokolwiek mógł mi okazać. Firma dała mi szansę na spłatę"

W 2017 roku postanowił wszystko wyznać szefowi. A on... mimo ogromnej winy pracownika postanowił dać mu szansę, nie dzwonić na policję i nie zwalniać go. "Disney zaoferował mi najwspanialszy gest miłości, jaki ktokolwiek mógł mi okazać. Firma dała mi szansę na spłatę i zostawiła mi formalne ostrzeżenie. To był duży punkt zwrotny w moim życiu" - pisze mężczyzna. Tym razem to rodzina mu pomogła i dała mu pożyczkę, a przez kolejny rok pracował za darmo, by odrobić narobione przez siebie straty. Disney wysyłał go na odwyk sześć (!) razy, ale za każdym razem pracownik wracał do nałogu. Pomógł dopiero siódmy odwyk. "Disney pokazał mi, że współczucie może być potężną siłą inspirującą do przebaczenia i odpowiedzialności. (...) Chociaż nie pracuję już w tej firmie, jestem wdzięczny Disneyowi za uwolnienie mocy mojej wyobraźni i danie mi drugiej szansy na życie" - pisze młody Armeńczyk.

Sonda
Oglądasz animacje Disneya?

Quiz. Czarne charaktery z filmów animowanych Disneya. Oni najbardziej namieszali

Pytanie 1 z 10
Pragnęła futra tylko z jednej rasy psów… z dalmatyńczyków. Kto za wszelką cenę chciał dopiąć swego?
Laboratorium narkotyków na zapleczu piekarni. Akcja CBŚP

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki