Okrutna babcia nie przyznaje się do winy!

2013-11-23 3:00

62-letnią Alfredę Giedrocz oskarżoną o zamordowanie swojej 5-miesięcznej wnuczki przewieziono w miniony czwartek do sądu w Bridgeview. Morderczyni nie przyznała się do winy i poprosiła o wypuszczenie jej z aresztu. Sąd oczywiście odrzucił jej prośbę. Niedługo kobieta poddana zostanie badaniom psychiatrycznym, które określą, czy w czasie dokonywania straszliwej zbrodni była poczytalna.

Przypomnijmy koszmar: okrutna babcia najpierw położyła niemowlę na podłodze, a następnie młotkiem uderzyła je kilkakrotnie w głowę i ciało... Ponieważ dziecko wciąż płakało i ruszało się, kobieta poszła do kuchni i wróciła z dużym nożem... Wzięła dziec-

ko na ręce, przytuliła, a potem poderżnęła niemowlęciu gardło!

W czwartek na sali sądowej nie pojawił się żaden z krewnych morderczyni. Giedrocz, mimo że mieszka od ponad 20 lat w Stanach, nie mówi dobrze po angielsku. Dlatego na sali sądowej towarzyszyli jej tłumacz oraz Michael Wilson, adwokat z urzędu.

Polce postawione są 4 zarzuty morderstwa z premedytacją. Oskarża się ją, że 6 października w swoim domu znajdującym się w Oak Park bestialsko uderzyła swoją 6 miesięczną wnuczkę Vivian Summers młotkiem, a następnie zadźgała ją nożem. Zarówno młotek, jak i nóż ukryła w kuchennej szafce na dzień wcześniej przed dokonaniem zbrodni. Czyli wszystko planowała! 18 grudnia Giedrocz znowu pojawi się w sądzie...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki