Panna młoda zażądała od druhny kupna bajecznie drogiej sukienki i biżuterii. Kazała wziąć pożyczkę!
Afery ślubne często bywają tematem długich i burzliwych rozmów w mediach społecznościowych. Ich bohaterami bywają panny młode z piekła rodem, nazywane w USA czy w Wielkiej Brytanii słowem "bridezilla" od Godzilli. Właśnie taka panna młoda grozy została opisana przez użytkowniczę TikToka posługującą się pseudonimem Kooky Mooky. Anonimowa kobieta z USA opisała, co ją spotkało, gdy zgodziła się zostać druhną na ślubie najlepszej przyjaciółki. Panna młoda zasypała ją żądaniami dotyczącymi stroju i biżuterii, jakie miała sobie sprawić na uroczystość. Wysłała nawet linki do sklepów internetowych, wybierając sukienkę za około 20 tysięcy złotych czy buty za niemal 35 tysięcy. Do tego dochodziły koszty makijażu czy fryzjera, transport, a w końcu także jakiś "specjalny prezent", którego wręczenia w trakcie wieczoru panieńskiego zaczęła domagać się panna młoda. Na koniec zasugerowała nawet kupno naszyjnika za 200 tysięcy dolarów!
„To nie może być prawdą, a jeśli tak jest, po prostu ją w tym momencie zablokuj”
Zaszokowana druhna napisała do koleżanki, prosząc o inne propozycje z uwagi na koszty przekraczające jej możliwości finansowe. "Czy to możliwe?" - pytała. Dostała taką odpowiedź: "Hej, dziewczyno. Przykro mi to mówić, ale niestety nie do końca. Opisałam to w pliku PDF o przyjęciu ślubnym. Właściwie nie jestem pewna, dlaczego to taka niespodzianka. Jestem pewna, że planowałaś to w budżecie od jakiegoś czasu. Proszę cię, żebyś znalazła sposób, aby to zrobić, wiesz? To zdarza się raz w życiu. Mogę zapytać Timmy’ego, czy ma coś, co mógłby ci pożyczyć z niewielkimi odsetkami, jeśli to pomoże? Może pożyczka na 20 tys.? Trzeba będzie zwrócić pieniądze" - dodała panna młoda. Co na to internauci? „To nie może być prawdą, a jeśli tak jest, po prostu ją w tym momencie zablokuj” – napisał jeden z komentatorów. Inny stwierdził: „Nie ma mowy, żeby to była prawdziwa osoba, jeśli tak, natychmiast się od niej odetnij”.