Jak pdodaje TVN 24, uciekającego po pijaku konsula dogonił wóz strażacki, który właśnie wracał z akcji ratunkowej. Lis nie zasłonił się immunitetem i dobrowolnie oddał się w ręce policji. Miał 2,6 promila w wydychanym powietrzu.
Jak tłumaczył, pił, bo był poruszony informacją o wynikach postępowania w sprawie zabitego na kanadyjskim lotnisku Polaka.