Dwaj Polacy zaginęli w Szwajcarii. Jan Dudek i Kazimierz Wszołek poszli w góry. MSZ: prawdopodobnie nie żyją
Niepokojące doniesienia ze Szwajcarii! W Alpach zaginęło dwóch naszych rodaków. To doświadczeni wspinacze Jan Dudek i Kazimierz Wszołek. Ten drugi, 76-letni alpnista był o krok od zakończenia wieloletniego projektu zdobycia wszystkich czterotysięczników Alp – do pełnej listy brakowało mu już tylko dwóch szczytów. Niestety, od 22 sierpnia, czyli od ostatniego piątku, z mężczyznami nie ma żadnego kontaktu, przy czym jeden z nim zdążył nadać sygnał SOS, co wskazuje na to, iż są w jakimś niebezpieczeństwie. Jak dotąd jednak nie udało się ich odnaleźć. Jak poinformował profil „Tatromaniak” na Facebooku, samochód należący do zaginionych został znaleziony w miejscowości Saas-Grund, w kantonie Valais. To właśnie stąd obaj najprawdopodobniej wyruszyli w góry. Ratownicy podejrzewają, że mogli planować wejście na szczyt Weissmies wymagającą granią z Hohsaas, jednak brak jest potwierdzonych informacji o ich dokładnej trasie.
Na Facebookowym profilu "Tatromaniak" autor strony w komentarzu przekazał: "Podczas dzisiejszego lotu z pokładu śmigłowca zauważono dwa ciała na półce skalnej poniżej szczytu. Na ten moment nie ma oficjalnego potwierdzenia, że to poszukiwani Polacy, choć jest to niestety prawdopodobne...". W Szwajcarskich Alpach służby odnalazły dwa ciała, które najprawdopodobniej należą do Polaków - potwierdził dziś dla RMF FM rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński.
Jak dodał w rozmowie z Radiem ESKA, zwłoki odnalezionow partii szczytowej. "Jedna z tych osób była na ścianie, druga niżej. Ciała zostały sprowadzone, prowadzone jest śledztwo miejscowej prokuratury w tej sprawie. Ciała zostały przewiezione do Berna, gdzie zostanie dokonana identyfikacja" - powiedział Wroński.
ZOBACZ TEŻ: Tragedia na Słowacji! Sławna Polka nie żyje, spadła w przepaść
Trudne warunki w górach i tragiczne pogłoski o znalezionych ciałach
Warunki w szwajcarskich górach są w tym okresie wymagające, co potwierdzają ostatnie wypadki w regionie. 17 sierpnia zginął tam inny polski wspinacz, który spadł do szczeliny na lodowcu Monte Rosa w rejonie Zermatt. Szwajcarskie służby ratownicze kontynuują poszukiwania, jednak jak dotąd nie natrafiono na żaden ślad zaginionych. Akcja jest utrudniona przez rozległy teren i zmienne warunki pogodowe. Rodzina, przyjaciele i społeczność górska w Polsce z niepokojem śledzą rozwój wydarzeń, licząc na szczęśliwe zakończenie tej historii. Dziś przeprowadzona zostanie identyfikacja ciał. Czekamy na dalsze doniesienia.