Andrzej Bargiel rusza na Mount Everest. Chce zjechać na nartach z najwyższej góry świata
Polski skialpinista Andrzej Bargiel, znany z historycznego zjazdu na nartach z K2, po raz trzeci podejmie próbę dokonania niemożliwego – zjazdu na nartach z Mount Everestu (8848 m n.p.m.) bez wspomagania tlenem. To wyczyn, którego do tej pory nie dokonał nikt na świecie. Bargiel próbował dwukrotnie, ale za każdym razem na przeszkodzie stawała pogoda - raz wichura, a raz silne deszcze. Wyprawa wyrusza z Warszawy w środę, 20 sieprnia i potrwa do końca września. To część autorskiego projektu „Hic Sunt Leones”, realizowanego przez Bargiela od ponad 15 lat, w ramach którego Polak dokonał już wielu spektakularnych zjazdów z ośmiotysięczników.
Andrzej Bargiel to jedyny człowiek, który zjechał na nartach z czterech ośmiotysięczników Karakorum
Bargiel zapisał się w historii himalaizmu i skialpinizmu jako jedyny człowiek, który zjechał na nartach z czterech ośmiotysięczników Karakorum, w tym z K2 (2018). Jego wcześniejsze sukcesy to m.in. zjazdy z Sziszapangmy (2013), Manaslu (2014), Broad Peaku (2015), Gaszerbrumów I i II (2023), a także z sześciotysięcznika Yawash II i Laila Peak (2021). Jedynym narciarzem, któremu udało się zjechać z Everestu, był Słoweniec Davo Karnicar w 2000 roku, ale on ale dokonał tego z użyciem tlenu. Bargiel zamierza pójść o krok dalej i zrezygnować z takiego wspomagania. Tym razem Bargielowi towarzyszyć będzie mocny zespół, m.in.: Dariusz Załuski – himalaista i filmowiec, zdobywca pięciu ośmiotysięczników, Tomek Gaj – wspinacz znany z rywalizacji z Bargielem o tytuł „Śnieżnej Pantery”, brat Bartłomiej Bargiel, odpowiedzialny za obsługę dronów, Maciej Sulima, Bartek Pawlikowski i Jan Gąsienica-Rój, a także po raz pierwszy w ekipie: lekarka Patrycja Jonetzko oraz trener i fizjoterapeuta Piotr Sadowski.
Polakowi towarzyszy silna ekipa. "Wierzę, że się uda"
„Udało się zebrać super ekipę, wszyscy mamy podobną filozofię wspinania i życia. Atmosfera jest kluczowa, a ja czuję się silny. Jeśli pogoda dopisze – wierzę, że się uda” – mówił Bargiel podczas konferencji w warszawskim wieżowcu Varso Tower. Zdaniem Dariusza Załuskiego realnym celem będzie zjazd przynajmniej do obozu II (6400 m), choć wszystko zależy od warunków śnieżnych i pogody. „Linia Filarem Południowym jest piękna, ale Everest zawsze weryfikuje marzenia” – podkreślił. Wyprawa została też wyjątkowo dobrze zabezpieczona od strony medycznej. „Dostałam nieograniczony budżet na aptekę – będziemy mieli sprzęt zarówno w bazie, jak i w obozie II” – zapewniła lekarka Patrycja Jonetzko. Ekspedycję wspierają wieloletni partnerzy projektu „Hic Sunt Leones”: Grupa Murapol, Lotto, Red Bull, Salomon, a także nowi sponsorzy – m.in. Comarch, Defender i Instytut Monitorowania Mediów. Jeśli Bargielowi uda się zdobyć Everest i zjechać z niego bez użycia tlenu, przejdzie do historii światowego himalaizmu jako pionier, który dokonał czegoś, co przez dziesięciolecia uchodziło za niemożliwe.