Polak w nowojorskim maratonie

2013-10-28 4:30

Warto pomóc w dopingu dla Tomasza Augustyniaka

Absolwent wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego z roku 1985, judoka, członek Polish American Sports Association, wykładowca anatomii i fizjologii w latach 1999–2008 na Helma Instytut of Massage Therapy w Saddle Brook, NJ, wreszcie właściciel Zen Massage Center w Maywood, wystartuje w tym roku w maratonie nowojorskim.
– Tomek Augustyniak nie należy do grupy ludzi tuzinkowych. Kiedy go poznałem ponad dziesięć lat temu, wiedziałem, że mam do czynienia z kimś wyjątkowym. Jak na judokę przystało, życie traktuje po mistrzowsku. Po rodzinie i pracy sport ma u niego od dawna najważniejsze miejsce w życiu – opowiada Andrzej Krygowski, president of Polish American Sports Association.
– Walcząc wraz z kolegami i reprezentując Camal Judo Club, zdobył w trakcie trwania swej amerykańskiej kariery kilka wspaniałych tytułów. Do najważniejszych należy brązowy medal w kategorii 73 kg podczas National Judo Championship w Las Vegas NV w 2003 roku – dodaje Andrzej Krygowski. W tym roku Tomasz Augustyniak wystąpi podczas maratonu nowojorskiego. – Co skłoniło Tomka do uprawiania biegów długodystansowych? Nie wiem, ale postanowił przygotować się do maratonu w Nowym Jorku już w 2011 roku. Po wielu latach oczekiwania los uśmiechnął się do niego w chwili, kiedy otrzymał od dawna oczekiwany numer startowy, dający mu możliwość występu. Zaplanowany dokładnie rozkład biegowego treningu realizował w solidny sposób już na wiele miesięcy przed startem. Po długim okresie biegania w swoim ulubionym Saddle
River County Park był gotowy. Kiedy jechał na „NYCM Expo” na dwa dni przed maratonem, aby odebrać swój numer startowy, nie spodziewał się, że dzień przed startem burmistrz Nowego Jorku Michael
Bloomberg odwoła maraton ze względu na skutki niszczycielskiego huraganu Sandy, który kilka dni wcześniej przetoczył się przez metropolię, powodując ogromne zniszczenia w sąsiednim New Jersey i w samym mieście Nowy Jork – opowiada Krygowski.
Mimo nieprzychylności losu Tomasz Augustyniak nie poddał się i ubiegłoroczny maraton przebiegł samotnie w parku, w którym trenował, osiągając czas 4 godz. 12 min. – Taka przygoda z ubiegłorocznym maratonem nie zakończyła się jednak dla Tomka na samotnym biegu po zdrowie. Łut szczęścia chciał, że New York City Road Runners Club zezwala biegaczom nieodbytego maratonu w 2012 roku wystartować w roku następnym. To sprawiło, że Tomek na nowo rozpoczął przygotowania i jest gotowy do biegu – mówi Krygowski. 
Maraton nowojorski odbędzie się jak zwykle w pierwszą niedzielę listopada (3.11). Będzie go transmitowało wiele stacji telewizyjnych. Nasz rodak Tomasz Augustyniak wystartuje o godzinie 10.05 rano z numerem 32707, wspólnie z 48 tysiącami innych biegaczy z linii startu w okolicy Fort Wadsworth na Staten Island. – Zapewne wielu znajomych będzie oglądało Tomka w wielu miejscach „Wielkiego Jabłka ”, dopingując go do osiągnięcia jak najlepszego czasu. Ale mam wrażenie, że sam czas nie ma dla naszego wytrwałego judoki największego znaczenia. Dla niego przede wszystkim liczą się zdrowie, radość z pokonania swoich słabości i dystansu, fakt podniesienia poprzeczki swoich osiągnięć o kolejne oczko i zapewne nadzieja na posiadanie „chęci w osiąganiu więcej”... Bo ta „chęć w osiąganiu więcej” ma dla wielu wtajemniczonych wielką wartość. Przypominam sobie w tej chwili cytat z Jigoro Kano, twórcy judo, którego Tomek często przytacza, a który mówił: „Nie jest ważne być lepszym od innych. Ważne jest być lepszym, niż byłeś wczoraj” – kończy Krygowski.

Polish American Sports Association zaprasza wszystkich do Central Parku na linię mety w niedzielne popołudnie. Wraz z 2 milionami nowojorczyków będziemy tam mogli dopingować kończących swój bieg maratończyków. A w poniedziałek 4 listopada o godzinie 12.00 Konsulat RP w Nowym Jorku zaprasza jak co roku na spotkanie w gronie sympatyków biegania. W związku z rocznicą przejścia nawałnicy w metropolii odbędą się tam uroczystości upamiętniające.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki