Protesty w Los Angeles coraz silniejsze? Emocje podsycają fałszywe zdjęcia i teorie spiskowe

W miarę jak ulice Los Angeles ogarnęły protesty przeciwko nalotom imigracyjnym, media społecznościowe zalała fala dezinformacji. Jak informuje „The New York Times”, zdjęcia, filmy i wpisy tekstowe, często zmanipulowane lub całkowicie fałszywe, zaczęły szybko krążyć w sieci, wywołując panikę, szerząc teorie spiskowe i podsycając nienawiść wobec imigrantów oraz władz lokalnych – przede wszystkim Demokratów. Stany Zjednoczone mierzą się z poważnym problemem.

Los Angeles zalewa coraz silniejsza fala protestów? Stany Zjednoczone w informacyjnym potrzasku. Jak zauważa amerykański dziennik "The New York Times", prawdziwym czynnikiem zapalnym stają się internetowe manipulacje, które wydają się być celowo ukierunkowane na wzbudzenie nastrojów antyimigracyjnych i antydemokratycznych. Wielu użytkowników X (dawnego Twittera) oraz innych platform udostępniało stare lub spreparowane materiały, przedstawiające miasto jako pogrążone w całkowitym chaosie. Tymczasem starcia z policją miały miejsce tylko w ograniczonym rejonie, a nie na terenie całego Los Angeles. W sieci zaczęły krążyć zdjęcia i nagrania przedstawiające tłumy rzucające kamieniami, podpalone samochody – w tym autonomiczne taksówki Waymo – oraz żołnierzy rzekomo pacyfikujących protesty. Część z tych materiałów była autentyczna, inne – całkowicie sfałszowane lub wyciągnięte z kontekstu.

Jednym z przykładów dezinformacji była grafika z filmu „Blue Thunder” z 1983 roku, która miała przedstawiać rzeczywiste działania wojska w centrum miasta. Jeszcze inne wpisy opierały się na starych materiałach z zamieszek z 2020 roku. W poniedziałek sytuacja zaostrzyła się, gdy sekretarz obrony Pete Hegseth ogłosił na X, że mobilizuje 700 żołnierzy piechoty morskiej do ochrony federalnych budynków. To posunięcie było odpowiedzią na wcześniejszy rozkaz prezydenta Donalda Trumpa, który bez zgody gubernatora Kalifornii Gavina Newsoma wysłał tam już 2000 członków Gwardii Narodowej.

Czytaj więcej: USA czekają wojny? Trump wysłał wojsko. O co chodzi?

Wraz z tą eskalacją w sieci pojawiła się nowa fala spreparowanych materiałów, sugerujących, że działania protestujących są inspirowane z zewnątrz lub są częścią większego spisku.

Teorie spiskowe i „palety cegieł”. Stany Zjednoczone walczą z dezinformacją ws. sytuacji w Los Angeles

The New York Times podaje, że nie zabrakło także teorii spiskowych znanych już z czasów protestów Black Lives Matter. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie palety cegieł, rzekomo podstawionych przez „milicje Demokratów” pod budynkiem urzędu imigracyjnego. Fotografia w rzeczywistości pochodziła z Malezji i była opublikowana na stronie hurtowni materiałów budowlanych. Nawet po dodaniu adnotacji Community Notes na X, wyjaśniającej, że zdjęcie nie ma związku z protestami, zostało ono wyświetlone ponad 800 tysięcy razy i szeroko rozpowszechnione, także przez podejrzane konta wyglądające na pochodzące z Chin.

Teorie o „podstawionych cegłach” wracają jak bumerang przy każdym większym proteście – ostatnio widoczne były w 2022 roku po wpisie kongresmenki Lauren Boebert, która sugerowała, że materiały budowlane zgromadzone w pobliżu Kapitolu miały posłużyć do przemocy po wyroku Sądu Najwyższego w sprawie Roe kontra Wade.

Donald Trump, Soros i „inscenizowane powstanie”. Cień CIA i Rosji

„To wojna domowa!!” – grzmiał jeden z użytkowników X, szerząc teorię, jakoby protesty były sterowane przez organizacje pozarządowe finansowane przez George’a Sorosa – często przedstawianego przez prawicowe środowiska jako „architekta światowego chaosu”. Donald Trump także wykorzystał sytuację, publikując na Truth Social wpisy o „opłaconych insurekcjonistach”. To element szerszej narracji mającej na celu delegitymizację spontanicznych i oddolnych ruchów społecznych, przedstawiając je jako efekt działania agentów, lobbystów i sił zewnętrznych - pisze The New York Times.

James Woods, znany aktor i prawicowy komentator, rozpowszechniał fałszywe cytaty przypisywane Barackowi Obamie, mówiące o rzekomym planie wprowadzenia socjalizmu. Udostępnił także nagranie płonących radiowozów – zarejestrowane jednak cztery lata wcześniej. Jedna z bardziej osobliwych teorii dotyczyła burmistrz Los Angeles Karen Bass. Konspiracyjny influencer Mike Benz ogłosił, że Bass ma powiązania z CIA i to ona miała inspirować protesty w mieście. Całość oparł na jej roli w Radzie Dyrektorów National Endowment for Democracy – amerykańskiej organizacji wspierającej demokrację na świecie.

Rosyjskie konta w mediach społecznościowych również nie pozostały bierne. Narracja o „kolorowych rewolucjach” sterowanych przez USA czy Sorosa była chętnie podchwytywana. Aleksandr Dugin, znany rosyjski ideolog, napisał na X: „To ogólnonarodowy spisek liberałów, wymierzony nie tylko w Trumpa, ale w cały naród amerykański”.

Wojna informacyjna w dobie protestów. "Podważanie wiarygodności pokojowych ruchów oporu"

Nora Benavidez z organizacji Free Press wskazuje, że w dobie napięć społecznych fałszywe informacje rozprzestrzeniają się szybciej niż zdąży się je zweryfikować. „To element długofalowego procesu podważania wiarygodności pokojowych ruchów oporu” – podkreśla. Jej zdaniem, dezinformacja nie tylko myli odbiorców, ale też zniechęca do solidarności tych, którzy mogliby wspierać protestujących. „Wojna informacyjna to nieodłączny element konfliktów, podsycany często przez tych, którzy mają władzę i chcą wykorzystać chaos do realizacji swoich celów” – podsumowuje ekspertka.

W świecie, gdzie informacja i dezinformacja rozchodzą się z równą prędkością, rozpoznanie prawdy staje się coraz trudniejsze. The New York Times pisze wprost, że przykład Los Angeles pokazuje, jak łatwo zmanipulować obraz rzeczywistości i jak niebezpieczne mogą być tego konsekwencje.

Galeria zdjęć: Protesty w Los Angeles coraz silniejsze? Emocje podsycają fałszywe zdjęcia i teorie spiskowe

Super Express Google News
Sonda
Czy zgadzasz się z Trumpem, że wszystkich nielegalnych imigrantów trzeba deportować z USA?
KRUPA: TRUMP RZĄDZI JAK SATRAPA! BĘDZIE KATASTROFA! | EXPRESS BIEDRZYCKIEJ

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki