QUEENS: Ciężarna 30-latka zginęła przygnieciona drzewem

2013-08-06 8:00

Straszliwy wypadek w Kissena Park na Queensie: na siedząca na ławce 30-letnią ciężarną runęło potężne drzewo. Kobieta – Yingyi Li oraz jej nienarodzone dziecko zmarli.

 

Tragedia na Queensie
Ciężarna 30-latka zginęła przygnieciona drzewem
Straszliwy wypadek w Kissena Park na Queensie: na siedząca na ławce 30-letnią ciężarną runęło potężne drzewo. Kobieta – Yingyi Li oraz jej nienarodzone dziecko zmarli.
Jak podaje policja, do zdarzenia doszło w niedzielę około 6 po południu. Yingyi Li, która za trzy miesiące spodziewała się narodzin córeczki, wybrała się na spacer. Zapewne kiedy poczuła zmęczenie, postanowiła odpocząć na jednej z ławek. Nie podejrzewała, że skończy się to tragicznie. – To był straszny wypadek. Nie zapomnę tego widoku. Biegałem po parku i nagle usłyszałem huk łamiącego się drzewa. Kiedy podbiegłem bliżej, zobaczyłem leżące na ziemi potężne drzewo, a pod nim znajdowała się przygnieciona kobieta – relacjował stacji telewizyjnej Fox Sam Kim. – Leżała twarzą do ziemi, z głowy płynęła jej krew. Świadkowie tragedii szybko wezwali pomoc. Kobietę przewieziono do New York Hospital Queens, ale nie udało się uratować ani jej, ani córeczki. Jak podaje „New York Post”, mąż kobiety – Aleksandar Dikov – jest załamany i nie może sobie wybaczyć, że nie poszedł z żoną na spacer. Przyczyny wypadku bada policja wspólnie z funkcjonariuszami NYC Parks Department. SAL

Jak podaje policja, do zdarzenia doszło w niedzielę około 6 po południu. Yingyi Li, która za trzy miesiące spodziewała się narodzin córeczki, wybrała się na spacer. Zapewne kiedy poczuła zmęczenie, postanowiła odpocząć na jednej z ławek. Nie podejrzewała, że skończy się to tragicznie. – To był straszny wypadek. Nie zapomnę tego widoku. Biegałem po parku i nagle usłyszałem huk łamiącego się drzewa. Kiedy podbiegłem bliżej, zobaczyłem leżące na ziemi potężne drzewo, a pod nim znajdowała się przygnieciona kobieta – relacjował stacji telewizyjnej Fox Sam Kim. – Leżała twarzą do ziemi, z głowy płynęła jej krew. Świadkowie tragedii szybko wezwali pomoc. Kobietę przewieziono do New York Hospital Queens, ale nie udało się uratować ani jej, ani córeczki. Jak podaje „New York Post”, mąż kobiety – Aleksandar Dikov – jest załamany i nie może sobie wybaczyć, że nie poszedł z żoną na spacer. Przyczyny wypadku bada policja wspólnie z funkcjonariuszami NYC Parks Department.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki