Ali Agca chciał być Polakiem, niekiedy twierdził, że jego mocodawca jest w Watykanie, były dwa zamachy na Jana Pawła II... i inne mało znane fakty. Dziś rocznica zamachu na papieża Polaka
13 maja 1981 roku miało miejsce jedno z najbardziej dramatycznych i tajemniczych zdarzeń w Watykanie. Na placu świętego Piotra około godz. 17:19 Jan Paweł II odbywał audiencję generalną. Był w swoim papamobile i właśnie wziął na ręce dziecko, gdy nagle rozległy się strzały. Dziecku nic się nie stało, papież osunął się w ramiona sekretarza Stanisława Dziwisza. Jan Paweł II został ranny w brzuch i w rękę, trafił natychniast do Polikliniki Gemelli, gdzie przeszedł sześciogodzinną operację. Udało się uratować jego życie, ale ze skutkami zdrowotnymi zamachu mierzył się potem do śmierci. Jak zawsze powtarzał, „jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę”, podkreślając, że jego zdaniem ocaliła go Matka Boska. Widział pewien związek z tym, że udało mu się przeżyć i faktem, iż strzały padły w rocznicę objawienia Matki Boskiej w Fatimie w 1917 roku. Nie wszyscy pamiętają, że poza Janem Pawłem II obrażenia odniosły dwie postrzelone kobiety z tłumu. Jako sprawcę zamachu aresztowano na miejscu Alego Agcę, tureckiego zamachowca. Zanim dopadli go karabinierzy, ofiarnie rzuciła się na niego... jedna z zakonnic. Mężczyzna nigdy ostatecznie nie wyjaśnił motywów swojego postępowania, zmieniał wersje wydarzeń. Skazany na dożywocie, w więzieniach spędził 20 lat, został ułaskawiony na prośbę Jana Pawła II, który spotkał się z nim w celi i wybaczył mu. Mimo to Ali Agca trafiał potem jeszcze do zakładów karnych. Ostatecznie wyszedł na wolność w 2010 roku. Żyje do dziś, ma 67 lat.
Ali Agca. Ciekawostki, o których mogłeś nie wiedzieć. Mówił, że jest Jezusem, chciał być Polakiem
Ali Agca nigdy nie złożył spójnych zeznań, w których raz na zawsze rozwiałby wątpliwości w kwestii zamachu na Jana Pawła II. Przyznał się do strzałów, ale mówił, że nie działał sam. Miał spotkać się z agentem bułgarskich służb, który zaoferował mu pieniądze za zabicie papieża, być członkiem organizacji palestyńskiej, czemu ona zaprzeczała. Zdarzało mu się nawet twierdzić, że to w samym Watykanie był zleceniodawca zabójstwa. Innym razem opowiadał, że to wszystko plan boski związany z objawieniami w Fatimie. Niekiedy nawet ogłaszał, że jest Jezusem! Ali Agca w 2007 roku ogłosił, że nawrócił się na katolicyzm, w następnym wystąpił o nadanie mu... polskiego obywatelstwa, ale będący wówczas prezydentem Lech Kaczyński odmówił mu.
Teorie na temat zamachu na Jana Pawła II. Komuniści chcieli się go pozbyć?
Źródłem teorii na temat zamachu na Jana Pawła II stał się sam sprawca Ali Agca. To on wciąż opowiadał inną historię na ten temat. Do dziś najbardziej popularny jest tak zwany trop bułgarski. Według Agcy jego mocodawcą był Zilo Vassilev, attaché wojskowy Bułgarii w Rzymie. Inni twierdzą, że o Bułgarach mówił dopiero pod naciskiem służb włoskich. Jan Paweł II z pewnością z racji popularności był niewygodny dla komunistów, bo wokół jego postaci jednoczyła się opozycja, a on dodawał jej ducha do walki o to, żeby "odmienić oblicze tej ziemi". Teoria o udziale KGB w zamachu wydaje się najbardziej logiczna, ale innym razem Agca twierdził, że współpracował raczej z CIA.
Drugi zamach na Jana Pawła II. Też związki z Fatimą! Zamachowiec oskarżał papieża o związki z ZSRR
Kiedy mówimy o zamachu na Jana Pawła II, zawsze myślimy o tym, co wydarzyło się podczas audiencji generalnej 13 maja 1981 roku. Ale tak naprawdę były dwa zamachy na Jana Pawła II. Drugi miał miejsce niemal dokładnie rok po pierwszym, 12 maja 1982 roku. To nie przypadek, bo ponownie dramat miał pewien związek z objawieniami fatimskimi. Jan Paweł II udał się wtedy do Fatimy w Portugalii. Przekonany, że to Matka Boska ocaliła mu życie w rocznicę objawień, chciał podziękować i pomodlić się. Wtedy były ksiądz i prawnik Juan María Fernández y Krohn zaatakował go bagnetem. Jan Paweł II nie odniósł wtedy poważnych obrażeń. Zamachowiec zeznał, że jego zdaniem papież Polak to... szpieg pracujący dla ZSRR i dlatego chciał go zabić. Nie był to jego ostatni zamach, bo po sześciu latach wyszedł z więzienia, a w 2000 roku został ponownie aresztowany za próbę zabójstwa króla Belgii Alberta II i króla Hiszpanii Juana Carlosa. Ten zamachowiec również żyje do dziś, ma 75 lat.

