Rodzice zamordowanego w Syrii dziennikarza opublikowali ostatnią wiadomość od syna! Modlę się abyście byli silni i wierzyli"

2014-08-25 13:50

Rodzice Jamesa Foleya, amerykańskiego dziennikarza więzionego w Syrii, następnie brutalnie zamordowanego przez członka Państwa Islamskiego opublikowali treść listu, który jak twierdzą został napisany przez ich syna w czasie gdy był więziony. Wiadomość została przekazana rodzinie dzięki pomocy współwięźnia, który zapamiętał treść listu i podyktował go matce dziennikarza przez telefon.

List został opublikowany w niedzielę na Facebooku na profilu „Free James Foley" (ang. Uwolnić Jamesa Foleya). Nad treścią wiadomości Jamesa zamieszczono wyjaśnienie:

„Wszystkie listy, które James pisał do rodziny podczas niewoli były konfiskowane przez oprawców. (...) Jim poprosił współwięźnia, który miał wyjść na wolność by zapamiętał treść listu. Niedługo po tym jak został uwolniony zadzwonił do Diana (matki dziennikarza) i podyktował treść listu".

W swojej niezwykle emocjonalnej wiadomości amerykański dziennikarz wspomina czas spędzony razem z rodziną. „Pamiętam jak wyjścia do centrum handlowego z tatą i długie podróże na rowerze z mamą. Pamiętam tak wiele wspaniałych rodzinnych chwil, które zabierają mnie z tego więzienia. Marzenia o rodzinie i przyjaciołach zabierają mnie stąd i wypełniają moje serce radością".

James Foley zapewnił swoją rodzinę iż wie, że się za niego modlą. Poprosił współwięźnia aby powtórzył, że jest za to wdzięczny. „Czuję waszą obecność, szczególnie gdy się modlę. Modlę się abyście byli silni i wierzyli. Kiedy się modlę, czuję jakbym mógł was dotknąć"– czytamy słowa Jamesa Foleya zamieszczone na Facebooku.

Foley opisał również warunki w jakich był wówczas przetrzymywany. Ujawnił, że był więziony wraz z 17 innymi zakładnikami. Czas spędzał na wielogodzinnych dyskusjach o sporcie i filmach. Zapewnił również, że był dobrze karmiony, dostawał kawę i herbatę.

- Miałem lepsze i gorsze dni. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, kiedy ktoś odzyska wolność, ale oczywiście każdy z nas pragnie własnej wolności. Staramy się nawzajem wspierać- mówił Foley.

Zobacz też: Rebelianci z Syrii uwolnili amerykańskiego dziennikarza [WIDEO]

Na koniec James zwrócił się bezpośrednio do członków swojej rodziny. Do braci i siostry. Wspomniał wspólne wypady do „Comedy Club" w Bostonie. Siostrze przekazał, iż ma nadzieję, że uda mu się dotrzeć na jej ślub. - Babciu, proszę, bierz dalej lekarstwa, dużo spaceruj i nie przestawaj tańczyć. Bądź silna, bo potrzebuję Twojej pomocy, by odzyskać życie – zakończył Foley.

James Foley został porwany w Syrii w listopadzie 2012 roku. Tydzień temu w sieci pojawiło się nagranie ukazujące egzekucję Amerykanina dokonaną przez członków ekstremistycznej organizacji Państwo Islamskie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki