Rodzina potępia zamachowca z Nowej Zelandii

2019-03-18 11:59

-Jestem zaszokowana i zdruzgotana! - rozpacza w australijskiej telewizji Channel Nine Marie Fitzgerald, wiekowa babcia sprawcy masakry w Nowej Zelandii. Przecież dopiero co Brenton Tarrant (28 l.) był małym chłopcem o wyglądzie aniołka.

Jeszcze niedawno zachowywał się normalnie. Tyle tylko, że w szkole uczył się słabo, wolał grac w gry komputerowe. Ale w pewnym momencie całkowicie się zmienił. Odbywał tajemnicze podróże, po których wracał jako inny człowiek. - Nie mogę myśleć o niczym innym, tylko o tym – wtóruje kobiecie Terry Fitzgerald, wuj Tarranta.

- Bardzo współczujemy rodzinom zabitych – dodaje. Tymczasem sprawca masakry pojawił się pierwszy raz w sądzie z butną i dumną miną. Nie chce adwokata i będzie bronił się sam, bo „zrobi to najlepiej”. Sędzia zapowiedział, że nie pozwoli szaleńcowi zamienić procesu w cyrk.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki