Biorą się za Estonię?! "Rosja czuje się zaniepokojona sytuacją rodaków"

2014-03-20 13:51

Czy scenariusz z Krymu się powtórzy? „Rosja czuje się zaniepokojona sytuacją rodaków w Estonii” poinformowała agencja Reutera przywołując słowa ambasadora Rosji przy ONZ Witalija Czurkina. Wtórują temu słowa szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa, który stwierdził, że Rosja będzie bronić swoich rodaków w każdym kraju świata. To tylko przestroga czy już groźba?

Skutki rosyjskiej opieki nad rodakami już widać na Krymie. Wielka troska Rosji o swoich poruszyła całą wojenną machinę i doprowadziła do największego kryzysu od dawna... Czy podobny scenariusz Rosja szykuje w stosunku do innych krajów? Rosyjski polityk Czurkin na spotkaniu w ONZ stwierdził wprost: „Język nie powinien być wykorzystywany do segregacji i izolowania grup”, a taka segregacja jego zdaniem występuje na Ukrainie i w Estonii.

W podobnym tonie wypowiada się minister spraw zagranicznych Rosji Ławrow, podkreślając, że Rosja będzie dbać o interesy rodaków, tak by kraje zamieszkiwane przez mniejszość rosyjską szanowały ich prawa. Niby to słowa wyrażające troskę, ale powiało grozą.

Szczególnie jeśli połączyć je z wydarzeniami na terenach granicznych Rosji i Estonii.

Czytaj: WOJNA NA KRYMIE: Rosjanie ZABIJAJĄ ukraińskich żołnierzy!

Wczoraj wojska rosyjskie rozpoczęły ćwiczenia lotnicze na terenach przygranicznych z Estonią. W prowadzonych tam manewrach wojskowych bierze udział około 40 myśliwców i bombowców trenujących ataki na cele naziemne - czytamy w serwisie onet.pl. Podobno manewry były zaplanowane na grudzień zeszłego roku i wcale nie mają związku z wydarzeniami ostatnich tygodni na Krymie.

Jak czytamy na wyborcza.pl jedne z rosyjskich polityków Roman Kokoriew miał na Facebooku napisać, że w skład Rosji wrócą jeszcze kraje byłego ZSRR, a także Polska i Finlandia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki